Polskojęzyczna strona poświęcona życiu i twórczości pastora Charlesa Taze Russella
Pastor Charles Taze Russell
<< Wstecz Wybrano: R-3477 a,   z 1904 roku.
Zmień język na

Jan Chrzciciel i Jezus.

WZNIOSŁY CHARAKTER JANA CHRZCICIELA. - FIGURA NA KOŚCIÓŁ, W CIELE. - JEGO MISJĄ BYŁO PRZYGOTOWAĆ DROGĘ DLA MESJASZA. - JEGO CHRZEST POKUTY. - CHRZEST Z WODY A CHRZEST DUCHEM ŚWIĘTYM – „BARANEK BOŻY.” - GRZECHY ŚWIATA NIEZGŁADZONE.

Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata.” - Jana 1:19-34.

Jan Chrzciciel wielce odznaczył się między ludźmi, bo był pierwszym świadkiem Bożym, odnośnie Jednorodzonego Syna Bożego Był to człowiek wzniosłego charakteru, bez względu na to, z której strony byśmy na niego spoglądali; dlatego lud Boży, pragnąc być wiernym, może osiągnąć dla siebie dobry przykład z życia i postępowania Jana Chrzciciela. W dodatku (jak to wykażemy) on był figurą wszystkich wiernych świadków Bożych podczas Wieku Ewangelii.

Pomimo iż Jan Chrzciciel nie był dla nas wzorem, co się tyczy sposobu mówienia kazań, ubierania się i w ogóle sposobu postępowania, to jednak jego dziwny sposób życia, właściwy jemu był zamierzony dla niego, aby tak czynił żyjąc w czasie dobrobytu, bogactw i przepychu. Jan Chrzciciel jako prorok Boży odznaczał się swym dziwnym obejściem z powodu pogardy wygód, o jakie się powszechnie ubiegano w owych czasach, a co miało znaczyć z jego strony, iż on zupełnie zerwał ze światem, i odłączył się jedynie do służby Bożej. Naród Izraelski - jak Pan Jezus wskazuje, był wielce gorliwym by czcić pamięć swych Proroków przez zdobienie nagrobków, lecz bynajmniej nie okazywali gorliwości w pełnieniu nauk tychże Proroków. Z pomiędzy dawnych Proroków, Prorok Eliasz był najbardziej w poważaniu, a Jan Chrzciciel był do niego bardzo podobny tak pod względem ubioru, sposobu życia, obchodzenia się a szczególnie pod względem mocnej nauki, która przyciągała lud, co w przeciwnym razie, tj. gdyby prowadził inny tryb życia, nie miało by takiego wpływu.

Pismo Św. mało podaje nam szczegółów o Janie Chrzcicielu, z wyjątkiem, że on był krewnym Jezusa i sześć miesięcy od Niego starszym. Misję rozpoczął w trzydziestym roku życia, zatem Jan nauczał i chrzcił sześć miesięcy, gdy przyszedł do niego Jezus, aby się ochrzcić (4 Moj. 4:47). Po chrzcie Jezusa przez rok Jan jeszcze prowadził swą misję, poczym był wtrącony do więzienia i prawie przez rok czasu był w więzieniu a następnie został ścięty.

Nasze badanie rozpoczyna się, i odwołuje do świadectwa Jana, który nawoływał lud do pokuty, ponieważ przybliżyło się Królestwo Boże. (Dan. 2:44), i przestrzegał ludzi że nie będą mogli mieć udziału w królestwie jeżeli ich serca nie nawrócą się do Boga i jeśli nie będą pokutować.

W innych miejscach Pisma świętego czytamy, że naród Izraelski przez pewien czas wyczekiwał Mesjasza i że od czasu do czasu, pojawiali się fałszywi Chrystusowie. (Łuk. 3:15; Dz. Ap. 5:35-37). Z powodu tych okoliczności, nic dziwnego, że Żydzi żądali od przewodników narodu - kapłanów i Lewitów - by dowiedzieli się od Jana Chrzciciela, jakim jest jego posłannictwo. Mamy opisane w Piśmie Św. przyjście tychże do Jana i świadectwo, jakie on dał z tej okazji. Nauczeni w Piśmie i Faryzeusze spodziewali się, że Jan Chrzciciel ogłosi się Mesjaszem; i zapewne byli wielce zdziwieni, gdy usłyszeli z jego własnych ust, że on nie rościł podobnych pretensji – „wyznał a nie zaprzał”(Jan. 1:20).

Następnie pytali się, czy nie jest Eliaszem? Na to odpowiedział: „Nie jestem.” Pamiętając na proroctwo zapisane w (5 Moj. 18:15), następnie zapytali „Czy jesteś prorokiem?” Lecz odpowiedział: „Nie jestem”(Jan. 1:21). Dziwiąc się jego odpowiedziom, w końcu zapytali: „Któżeś jest, żebyśmy odpowiedź dali tym, którzy nas posłali? Cóż wżdy powiadasz o sobie?”(Jan. 1:22). Z pokorą, lecz wiernie Jan oświadczył, iż on jest jedynie głosem wołającym i zwiastującym przyjście wielkiego Mesjasza, że był on jako głos na puszczy wołający, by przygotowywano drogę na przyjście Królestwa którego Izrael wyglądał, modlił się o nie wyczekiwał i przygotowywał przez długie lata. – (Iz. 40:3-11).

JAN CHRZCICIEL NIE BYŁ ELIASZEM.

Trzeba zauważyć, że Jan Chrzciciel stanowczo oświadczył, że on nie jest Eliaszem. Wielu było zdziwionych tą sprawą, ponieważ Pan Jezus odpowiadając na pytanie swych uczniów odnośnie proroctwa Malachiasza, które mówi, że Eliasz wpierw musi przyjść, wtedy Pan Jezus odpowiedział odnośnie Jana: „Jeśli możecie przyjąć, onci jest Eliasz.” (Mal. 4:5, 6; Mat. 11:14). Tłumaczenie tego jest, że Jan Chrzciciel, w pewnej mierze był rzeczywistym wypełnieniem się figury, która rozpoczęła się w osobie, w dziele Proroka Eliasza.

Jak Pan Jezus będąc w ciele był Poprzednikiem wielkiego Chrystusa w mocy i chwale, który ujmie wielką moc i panowanie przy rozpoczęciu się Tysiąclecia a tak, jak Chrystus w chwale Królestwa, składać się będzie z wielu członków - Jezus jako Głowa a Kościół jako Jego Ciało, - tak podobnie Jan Chrzciciel, był poprzednikiem większego od siebie, składającego się z wielu członków, przygotowującego drogę dla Królestwa Chrystusowego zwiastując tym wszystkim, którzy mają uszy ku słuchaniu. Jan Chrzciciel wprowadził Jezusa w ciele, lecz większy od Jana, Eliasz składający się z wielu członków, wprowadzi większego, chwalebnego Chrystusa, składającego się z wielu członków.

Przepowiednia Proroka Malachiasza wypełniała się przez dziewiętnaście stuleci podczas wieku Ewangelii. W tym czasie przepowiedziany rzeczywisty Eliasz, składający się z wielu członków dawał wierne świadectwo o Chrystusie. Sam Jezus w ciele, był pierwszym z tych, który złożył dobre świadectwo tak przed Piłatem, jak i przed narodem żydowskim. Apostołowie podobne wydawali świadectwo. Przez cały wiek Ewangelii lud Boży w ciele świadczył przeciw grzechowi, jak również oświadczył się za sprawiedliwością, głosił konieczność odwrócenia się od grzechu a nawrócenia ku sprawiedliwości, aby tym sposobem mogli otrzymać udział w Królestwie Chrystusowym, głosili także, iż Królestwo Boże ma być ustanowione przez Kościół w chwale, który sprowadzi wiecznie trwającą sprawiedliwość, a tym sposobem wypełnią się słowa modlitwy Pańskiej „Przyjdź Królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w Niebie tak i na Ziemi”(Mat. 6:10).

Z tego możemy zauważyć, że słowa Jezusa i Jana Chrzciciela zgadzają się. Jan nie był tym Eliaszem, o którym wspomina Prorok Malachiasz, a jednak on sprawował dzieło Eliasza w narodzie żydowskim, i dla tych, którzy przyjęli jego poselstwo. Jak dziełem większego Eliasza jest zwracać uwagę ludzi na wielkiego Chrystusa i na dzieło które ma być przez Niego dokonane, tak zadaniem Jana Chrzciciela między Żydami było zwrócić ich uwagę na Jezusa w ciele. W tym znaczeniu był on Eliaszem dla tych, którzy przyjęli jego poselstwo, dla tych on wykonał, czy sprawował dzieło Eliasza. Z tego punktu zapatrywania, widzimy pozaobrazowe dzieło dawania świadectwa, przez cały wiek Ewangelii, przygotowując do ustanowienia Królestwa przy końcu tegoż wieku. Widzimy także wielkie dzieło Chrystusa, Głowy i Ciała, które zaraz nastąpi, gdy skończy się misja Kościoła.

SKUTKI DZIEŁA PRAWDZIWEGO ELIASZA.

Prorok Malachiasz oświadcza, że wynikiem dzieła prawdziwego Eliasza, będzie jedno z dwojga, to jest, albo obróci serca ojców ku synom, a serca synów ku ojcom - to znaczy, iż przyprowadzi lud do jedności i miłości; albo też sprowadzi wielkie przekleństwo, i wielkie uciśnienie narodu. Świat musi być gotów na przyjęcie Królestwa Chrystusowego, czy to przez pokutę i prawdziwe nawrócenie się do Boga, lub przez sąd Boży Prorok Malachiasz nie wspomina, jaką drogą będzie sprawa dokonaną, lecz inne miejsca w Piśmie Św. wskazują, że pozaobrazowemu Eliaszowi nie uda się nawrócić świata, a wskutek tego ustanowienie Królestwa Chrystusowego będzie połączone z czasem wielkiego ucisku, jaki nigdy nie był odkąd powstały narody. Prorok Malachiasz wspomina o przekleństwie, zaś Pan Jezus mówi o wielkim uciśnieniu. (Mat. 24:21).

Z tego punku zapatrywania uznając Jana Chrzciciela jako część figuralnego Eliasza, zaś Kościół w ciele jako pozaobrazowego Eliasza, musimy nauczyć się z życia Jana pokory a zarazem gorliwości i wierności, Jan Chrzciciel nie tylko, iż życie swoje poświęcił na głoszenie Ewangelii, lecz w dodatku z niczym się nie przechwalał, czym on jest. Jego głównym zadaniem było przygotować lud na przyjęcie Mesjasza i ku Niemu tylko wskazywał. Nasze powodzenie jako członków pozaobrazowego Eliasza okaże się w miarę, na ile zaprzemy samych siebie, a Chrystusa uczynimy głównym przedmiotem naszych mów i środowiskiem naszych nauk.

„DLACZEGO TEDY CHRZCISZ?”

Świat, jak również nominalne chrześcijaństwo ma pojęcie. że wszyscy mający łączność z naukami religijnymi, roszczą wielkie pretensje iż są czymś wielkim, że są prorokami, lub doktorami teologii, wielebnymi, lub czymś wyższym ponad zwykłych ludzi. Nic też dziwnego, że kapłani i Lewici przyzwyczajeni do tego stanu rzeczy dziwili się, że Jan nie chlubił się i nie opierał swej nauki na podobnych pretensjach. Wtedy go pytali: Jakie więc masz prawo chrzcić, jeżeli jesteś tylko sługą a nie panem nad dziedzictwem Pańskim.

Podobnie dzieje się i dziś. Jeżeli ktoś nie przywłaszcza sobie jakiegoś tytułu, stanowiska, lub władzy do głoszenia publicznie Słowa Bożego, to zaraz wielu powątpiewa w prawdziwość jego powołania. Kto postępuje za wskazówkami Pisma Św., niech w tych rzeczach się nie chlubi, lecz raczej postępuje tak, jak Jan Chrzciciel i Pan Jezus, niech nasza chluba będzie w tym, że jesteśmy jedynie sługami, a nie panami, że jedynie świadczymy, a nie jesteśmy wielkimi, zacnymi, wielebnymi lub kapłanami. Z czasem, gdy się wypełni to, co nasz Pan powiedział, że ci, co wywyższają się zostaną poniżeni a ci, co się uniżają, którzy tylko pragną służyć będą wywyższeni. (Łuk. 22:24-26; Mat. 20:25-28).

Zwracając uwagę swych słuchaczy nie na siebie a na Jezusa Jan wskazał: „Oto stoi miedzy wami Ten, którego wy nie znacie. Tego ja wam opowiadam i chcę was z Nim zapoznać tak wielkiego i zacnego, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u obuwia Jego” Podobne uczucie pokory powinno panować w sercach prawdziwych członków pozaobrazowego Eliasza świadcząc o Panu chwały, który w krotce ma ustanowić Swoje Królestwo. Pamiętajmy, by samolubstwo i pycha nie stanęły nam na przeszkodzie w głoszeniu Prawdy! Niektórzy zdają się zwracać uwagę słuchaczy raczej do siebie niż do Króla! Zatem bracia, w miarę jak mamy sposobność dawać świadectwo bądźmy ostrożni i wiernymi. Nasza wierność w świadczeniu o Chrystusie będzie próbą czy okażemy się być godnymi członkami Jego uwielbionego Ciała.

CHRZEST Z WODY, A CHRZEST DUCHEM ŚWIĘTYM.

Jan Chrzciciel w mowie swej zwrócił uwagę słuchaczy na fakt, że jego chrzczenie wodą było mało znaczącym w porównaniu do dzieła Mesjasza i Jego chrztu Duchem świętym. Pan Jezus podczas Swej misji nikogo nie ochrzcił Duchem Świętym. Pan Jezus musiał pierwej umrzeć za nasze grzechy, wstąpić do Nieba, przypisać zasługi Swej ofiary na rachunek wierzących, a wtedy, dopiero wierzący byli ochrzczeni Duchem świętym podczas Zielonych świątek. – (Żyd. 9:24; Dz. Ap. 2)

Odnośnie tego zarysu jest także podobieństwo między dziełem Jana, a dziełem Kościoła w ciele. Możemy wydawać świadectwo, możemy się ochrzcić w śmierć Chrystusa. (Rzym. 6:3), lecz dalej nie możemy postąpić. Nasza uwielbiona Głowa musi udzielić błogosławieństwa przez przyprowadzenie ofiarowanego pod łaskę Ducha świętego. Gdy obecne doświadczenie skończy się i gdy wszystkie ofiary Dnia Pojednania się dopełnią, wtedy uwielbiony Chrystus wyleje Ducha Bożego na wszelkie ciało, tak, jak w ciągu wieku Ewangelii był wylany na Jego szczególne sługi i służebnice. – (Joel. 2:28, 29).

OTO BARANEK BOŻY.”

To było najpierwsze formalne ogłoszenie Jezusa To miało miejsce przynajmniej czterdzieści dwa dni po chrzcie Jezusa, ponieważ Jezus zaraz po swoim chrzcie udał się na puszczę, gdzie przebywał przez czterdzieści dni, i był próbowany, kuszony. (Mat. 4:1, 2). Prawdopodobnie wkrótce, po przejściu doświadczeń i pokus na puszczy Jezus powrócił do Jana nad Jordan. Wkrótce po ogłoszeniu Jezusa zapisanym w wierszach od 29 do 34 nasz Pan ustąpił z tej miejscowości, aby dzieło Jezusa i Jana mogło postępować jednocześnie w różnych miejscowościach, ponieważ czytamy, że Jezus i uczniowie Jego więcej chrzcili ludzi, niż Jan i jego uczniowie - chociaż Jezus nikogo nie chrzcił. – (Jana 4:1, 2). Pan nasz, Jezus Chrystus był w różny sposób przedstawiony w ofiarach żydowskich. Na przykład: Był wyobrażany przez Baranka Wielkanocnego jak również był wyobrażany przez pozaobrazowego cielca w ofiarach Dnia Pojednania. Dlatego Jan właściwie obwieścił Go jako „Baranka Bożego”; bo On był cichym, łagodnym, cierpliwym, pozaobrazową ofiarą Wielkanocną za Izraela i za cały świat. Dla nieodrodzonych uszu taki tytuł jak baranek nie brzmiał bardzo przyjemnie. Między herbami używanymi można często zauważyć głowy wilków, cielców, lwów itp. dla przedstawienia mocy rodzin będących lub stojących u władzy, lecz trudno znaleźć, by ktoś używał baranka jako symbol swej godności.

Dla ludu poświęconego Bogu przymioty naszego Odkupiciela, Jego cierpliwości, gotowość ofiary za nas, pięknie przedstawione są w obrazie baranka. Baranek Boży był przygotowany od Boga, jako ofiara za nasze grzechy, na odkupienie nas od przekleństwa i kary śmierci. Obowiązkiem naszym jest wykazać światu, że Jezus nie tylko był wielkim nauczycielem, ale także Ofiarą za grzech. Po przyjęciu Jezusa jako Baranka, przyznając się do grzechów i potrzeby Jego drogocennej krwi, wtedy będą gotowi słuchać Jego słów, i być uczonymi od niego. Nikt nie może otrzymać właściwej nauki, dopóki nie przyjmie naszego Pana jako „Baranka Bożego, który gładzi grzechy świata”.

Warto tu zauważyć, że chociaż ofiara Pana Jezusa, zaczęła się w owym czasie, to jednak nie powiedział: „Oto Baranek Boży, który zgładził grzechy świata”. Zupełna ofiara Chrystusa była potrzebną, na zadośćuczynienie sprawiedliwości, za grzech Adama i całego rodzaju Zapłata musi być dana zanim jakikolwiek grzech świata mógłby być darowany. Także pamiętamy, iż było potrzeba, aby nasz Pan powstał z umarłych, wstąpił do Nieba, i okazał się przed Obliczem Bożym za nami. Po zmartwychwstaniu jako arcykapłan, uczynił przedstawienie Ojcu Niebieskiemu zasług Jego ofiary tylko za Kościół, ale jeszcze nie za świat. Tylko wierzący korzystają teraz z przypisania im zasług drogocennej krwi.

Pan Jezus jest „Barankiem Bożym, który gładzi grzechy świata,” a nie tylko grzechy Kościoła (1 Jana. 2:2). Lecz dzieło Jego jeszcze nie jest skończone. One rozpoczęło się od przypisania jego zasług wierzącym. Ono się dopełni, gdy Kościół zostanie uwielbiony, a grzechy całego świata zostaną zmazane. Zasługi, czyli wartość całej sprawy zawiera się w ofierze naszego drogiego Zbawiciela, lecz w Planie Bożym tak Bóg postanowił, aby ci, co teraz są usprawiedliwionymi, mogli mieć społeczność w cierpieniach Chrystusowych, a mając udział w cierpieniach teraz, aby mogli mieć także udział w Jego chwale i udzielaniu błogosławieństw mających łączność ze zgładzeniem grzechów świata. Nikt nie powinien zapomnieć tego, żeby Bóg miał poprzestać na zgładzeniu grzechów Kościoła i Domowników Wiary, których wyobrażali kapłani i Lewici, lecz że ostatecznie ofiara Chrystusa sprowadzi błogosławieństwa dla wszystkich rodzajów ziemi.

„TO JEST SYN BOŻY.”

 Jan Chrzciciel tłumaczył, że Jezus był Tym, o którym już świadczył poprzednio - Ten, co przyszedłszy później wyprzedził go, bo zajął wyższe stanowisko, będąc sam zacniejszym. Wyrażenie się Jana, iż on Go nie znał nie mamy rozumieć, iż on Go nie znał osobiście, że On był Jego kuzynem, lub żeby nie mieli się znać poprzednio, lecz to znaczy, że Jan nie wiedział, nie był pewnym poprzednio, że Jezus był Mesjaszem.

Wtedy Jan wyjaśnił, że on był posłany, aby kazał i chrzcił i że Pan Bóg powiedział mu, że będzie miał dowód, kto jest Synem Bożym - Mesjaszem, i że on Go pozna po pewnym znaku, to jest, iż, ujrzy Ducha świętego nań zstępującego w postaci gołębicy i spocznie na Nim. Jan mówi, iż on widział ten znak, po ochrzczeniu Jezusa, i że może dać to świadectwo, że Jezus był Synem Bożym.

Strażnica 03/1920 str. 43-46    W.T. R-3477 a -1904 r.

 

  Wstecz | Do góry

Home | Biografia | Pogrzeb | Apologia | Historia | Dzieła | Fotogaleria | Pobieralnia | Prenumerata | Biblioteka | Czego nauczał
Polecane strony | Wyszukiwanie | Księgarnia | Kontakt | Manna | Artykuły

© pastor-russell.pl 2004 - 2016