Polskojęzyczna strona poświęcona życiu i twórczości pastora Charlesa Taze Russella
Pastor Charles Taze Russell
<< Wstecz Wybrano: R-1956 b,   z 1896 roku.
Zmień język na

Myślącym pod rozwagę - słowo przestrogi na czasie

Apostoł przestrzega, że przyjdą „czasy trudne” (2 Tym. 3:1), w których wielu z tych, co mienią się Kościołem, „potkną się”, a niektórzy „upadną” i że „oziębnie miłość wielu” (Mat. 24:12). Mamy wiele powodów do wierzenia, że te przepowiedziane trudne czasy są nad nami teraz, przeto nie zapominajmy, „kto wytrwa (wiernie) aż do końca (tych prób), zbawion będzie” (Mat. 10:22). Pamiętajmy o radzie apostoła, aby te różne doświadczenia, przeciwności fałszywe oskarżenia przyjmować spokojnie, cierpliwie i radośnie wiedząc, że tak znoszone trudności te „nader wielkiej chwały wieczną wagę nam sprawują” (2 Kor. 4:17). Apostoł jednak dodaje, że aby zdobyć takie błogosławione wyniki z ucisków i prześladowań, musimy pamiętać, aby nie patrzyć na rzeczy widzialne (ziemskie rzeczy, i widoki), ale na niewidzialne (niebieskie, wieczne). Musimy znosić tak, jakbyśmy widzieli Tego, który jest niewidzialny. Większy jest Ten, który jest za nami, aniżeli wszyscy przeciwni nam (Żyd. 11:27; 1 Jana 4:4-8). „Któż jest, co by wam złe (rzeczywistą szkodę) uczynił, jeślibyście dobrego naśladowcami byli?” (1 Piotra 3:13-16; Rzym. 8:31-39). Sprzeciwy ze strony złego, mogą tylko dopomagać ku dobremu tym, co miłują Boga i według Jego postanowienia powołani są.

Kiedy zacny sługa Boży, Jan Wesley, z zapałem głosił o zupełnym poświęceniu się Bogu, Szatan, starając się jemu szkodzić, znalazł sposobne narzędzia pomiędzy „fałszywymi braćmi”, którzy rozszerzali o Wesley’u fałszywe pogłoski, oczerniające nie tylko jego nauki, ale i jego moralny charakter. Postanowieniem jego było, aby się nie bronić. „Wdając się w osobiste dysputy” - mówił on – „byłoby akuratnie tym co Szatan chce abym czynił, bo utrudniałoby mi w Pańskiej Pracy”. Gdy w końcu te złośliwe wieści o jego charakterze były powtarzane przez ludzi przedniejszych i zdawały się zagrażać całej pracy Wesley'a, brat jego Karol i inni udali się do niego i mówili: „Janie, ty musisz odeprzeć te zarzuty, bo inaczej cała twoja reputacja będzie zepsuta!

Odpowiedzią Jana Wesley'a było: „Nie, ja nie będę bronił siebie, ani swej pracy dla Pana nie zaniecham. Gdy poświęciłem się Panu, oddałem Jemu swoją reputację jak i wszystko, co posiadam. On jest u steru. Pan nasz Jezus, przez Swoją wierność, stał się niesławnym i został ukrzyżowany, jako bluźnierca, pomiędzy łotrami, a jednak nie otworzył ust Swoich. Przeto i ja nie będę się bronił. Niektórzy ludzie, źli w sercu, będą wierzyć tym złym wieściom, chociażbym im zaprzeczył i tacy, tak jak rzecz się miała w rychłym Kościele, wyjdą z nas, aby byli objawieni, że nie byli z nas. Pan zna, którzy są Jego i zachowa Swoich, tak, że nikt nie zdoła ich wydrzeć z ręki Jego. A przy tym Pan może zauważył, że niektórzy myśleli może więcej o mnie aniżeli o Nim i o Jego poselstwie, które ja staram się ogłaszać”.

Wyniki tego są nam znane: Poselstwo wiary i świętobliwości rozszerzyło się po całym nieomal świecie i wpływy tego nie zamarły dotąd. Jan Wesley jest dotąd poważany i miłowany za swoją pracę, we wszystkich częściach cywilizowanego świata; podczas gdy o jego oszczercach świat dawno już zapomniał. Jest w tym nauka i ilustracja prawdziwości słów Pańskich: „W milczeniu i w nadziei będzie moc wasza” (Iz. 30:15).

Dlatego umiłowani w Panu, „niech wam nie będzie rzeczą dziwną ten ogień, który na was przychodzi, jakoby, co obcego na was przychodziło; ale radujcie się z tego żeście uczestnikami ucierpienia Chrystusowego, abyście się i w objawieniu chwały Jego z radością weselili” (1 Piotra 4:12-13).

Pamiętając, że pora wielkanocna jest zawsze porą większych pokus i ataków ze strony przeciwnika, czuwajmy nad sobą i módlmy się za trzodą Pańską, tak jak Pan modlił się za Piotra - aby wiara nasza nie ustawała i jakiekolwiek próby jeszcze przyjdą, aby pociągały owce Pańskie bliżej jedne do drugich i do Onego Wielkiego Pasterza. Powinniśmy jednak rozróżniać pomiędzy słabymi a rozmyślnie niegodziwymi, jakim, na przykład, był Judasz. Za tymi pierwszymi mamy się modlić i w miarę sposobności pomagać im, tych ostatnich zaś pozostawmy Pańskiemu sądowi.

Straż 03/1951 str. 45    W.T. R-1956b-1896 r.

  Wstecz | Do góry

Home | Biografia | Pogrzeb | Apologia | Historia | Dzieła | Fotogaleria | Pobieralnia | Prenumerata | Biblioteka | Czego nauczał
Polecane strony | Wyszukiwanie | Księgarnia | Kontakt | Manna | Artykuły

© pastor-russell.pl 2004 - 2016