<< Wstecz |
Wybrano: R-5170 a, z 1913 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Abraham był bardzo bogaty
LEKCJA z 1 Moj.
13:1-18.
„Błogosławieństwo Pańskie ubogaca, a nie przynosi z sobą utrapienia.”
- Przyp. 10:22.
PISMO Święte
oświadcza, że pomiędzy tymi, którzy dostępują szczególniejszych łask od Boga,
niewielu jest bogatych, niewielu mądrych i niewielu uczonych. Przeważnie są to
ubodzy tego świata, którzy są bogatymi w wierze. Gdyby jednak ktoś wnosił z
tego, że Bóg ma jakieś szczególniejsze uprzedzenie do bogatych, albo, że
wszyscy bogaci są ludźmi niegodziwymi i że stali się bogatymi przez drapiestwo,
bardzo by się w tym mylił. Pismo Święte uczy, że Bóg nie ma względu na osoby.
Bez względu na to czy ktoś jest bogaty czy ubogi, uczony czy prostak, Bóg ceni
go według stanu jego serca a nie według jego posiadłości lub nauki.. Pomiędzy
bogatymi są ludzie godni i niegodni, tak samo jak i pomiędzy ubogimi są zacni i
bezecni.
Abraham,
chociaż był w rodzinie najmłodszym, zdaje się, że przy śmierci ojca jego
Tarego, odziedziczył wszystko co Tarę posiadał, włączając też dział Sary, jego
żony, która była również jego pół-siostrą. Chronologiczne wzmianki zdają się to
potwierdzać; lecz niektórzy przeoczyli to przy badaniu tego opisu. Abraham
wspominany jest przed swoimi braćmi z powodu swego znamiennego charakteru, a
nie, że był najstarszym w rodzinie.
Do
dziedzictwa Abrahamowego dodane zostało błogosławieństwo dane mu od Boga. Gdy
zastosował się do Boskiego wezwania, opuścił strony rodzinne, aby stać się
koczowniczym hodowcą bydła, i owiec; jego trzody i stada bardzo się rozmnożyły.
Pod Boskim błogosławieństwem Abraham stał się bardzo bogatym. Inni słudzy Boży,
w dalekiej przeszłości, też byli wielce ubogaceni od Boga - jak na przykład
Ijob. Nie powinniśmy jednak stosować naszego złotego tekstu, w taki sam sposób,
w czasach obecnych. Błogosławieństwo Pańskie, rzadko kiedy ubogaca materialnie
świętych Pańskich w Wieku Ewangelii. Jezus, Apostołowie jak i wszyscy wierni
Pańscy aż do naszych czasów, byli i są ubogimi w dobra tego świata.
Ktoś
mógłby zapytać: Czemu taka zmiana w Boskim obchodzeniu się z Jego ludem?
Odpowiedzią Pisma Świętego jest, że w przeszłości i aż do Chrystusa, Boskie
błogosławieństwa były dla ludzi jako ludzi; lecz od Chrystusa, święci Pańscy są
„Nowymi Stworzeniami w Chrystusie.” Warunkiem uczniostwa jest zamiana wszelkich ziemskich przywilejów, dóbr i błogosławieństw,
i poświęcenie takowych, aby ci, co to dobrowolnie i chętnie uczynią, mogli stać
się dziedzicami Bożymi i wraz z Chrystusem współdziedziczyć w dziedzictwie
niebiańskim - uczestniczyć w Królestwie Chrystusowym i w Jego chwale, czci i
nieśmiertelności.
Z
Abrahamem Bóg obchodził się jak z przyjacielem, obdarzał go ziemskimi
błogosławieństwami i takie same błogosławieństwa obiecał mu w życiu przyszłym.
Jezusa i Jego naśladowców Bóg przyjmuje nie jako istoty ziemskie, ale jako
synów, w duchowym znaczeniu. Obietnice Jego dla nich nie są ziemskie, ale
niebiańskie; są to
duchowe przywileje i nadzieje w życiu obecnym, a duchowa chwała i
nieśmiertelność w życiu przyszłym. Łaska Boża okazywana domowi synów, którego
Głową jest Jezus (Żyd. 3:6), przejawia się często w doświadczeniach,
trudnościach, ćwiczeniach, zawodach i w różnych ziemskich stratach, jakie
wierni ponoszą i które „nader
zacnej chwały wieczną wagę nam sprawuje” (2 Kor. 4:17). Piękność i
harmonijność Pisma Świętego może być zrozumiana tylko przez tych, którzy „dobrze rozbierają słowo prawdy” i
umieją rozeznać, że błogosławieństwa i obietnice dla świętych Starego
Testamentu różnią się w zupełności od tych, które stosują się do naśladowców
Chrystusa Pana.
PRZYJACIELE ABRAHAMA NIE BYLI
WSPÓŁDZIEDZICAMI
Lot był w
wieku nieomal tym samym, co Abraham, chociaż był jego bratankiem - synem jego
brata Harana. Lot był przyjacielem i towarzyszem Abrahama. Bóg nie powołał Lota
ani innych krewnych Abrahama, a tylko jego samego i tylko jemu i jego nasieniu
dał obietnice. To nie powstrzymało Lota od towarzyszenia Abrahamowi, jego
stryjowi, a towarzysząc jemu stał się też uczestnikiem błogosławieństw, jakie w
Boskiej opatrzności spływały na Abrahama. Jednak, Boskie przymierze i obietnice
nie tyczyły się Lota, lecz samego Abrahama. Podobnie tylko duchowe dziatki
Abrahama są dziedzicami Boskiej obietnicy danej Abrahamowi, a nie ich krewni i
przyjaciele, chociaż ci niekiedy mogą doznawać pewnych duchowych korzyści i
błogosławieństw ze swej społeczności z wiernymi.
Te
duchowe dziatki Abrahama - Chrystus i Jego wierni naśladowcy - są określeni
przez Św. Pawła jako dziedzice Abrahamowej obietnicy (Gal. 3:29). Oni posiadają
wiarę podobną do Abrahamowej i podobnego jemu ducha posłuszeństwa Bogu. Jezus
jest ich Głową i Wodzem, jako też ich Odkupicielem, a oni stają się Jego
uczniami przez Przymierze Ofiary, które jest podobne do przymierza, jakie On
uczynił przy Swoim chrzcie. Obietnicą Jego jest: „Kto zwycięży, dam mu siedzieć z Sobą
na stolicy (na tronie) Mojej” - w Królestwie, w którym Boskie obietnice
uczynione Abrahamowi wypełnią się - tak żydom jak i wszystkim rodzajom ziemi.
BOGACTWA PRZYSPARZAJĄ KŁOPOTÓW
Boskie
błogosławieństwa spływające na Abrahama, a pośrednio także na Lota, rozbudziły
pewnego rodzaju ambicje i spory, nie tyle pomiędzy tymi dwoma mężami, ile
pomiędzy ich sługami. Abraham, miłując pokój doszedł do przekonania, że będzie
rozumniej i lepiej, gdy dwie te rodziny i ich domownicy rozłączą się. Lot
zgodził się z tą propozycją i Abraham pozostawił jemu do wyboru, którą cześć
kraju chce objąć w posiadanie. Lot obrał część najżyźniejszą - równinę
sodomską, w dolinie przy Jordanie, która to równina, po zniszczeniu Sodomy i
Gomory wyrokiem Pańskim, stała się i dotąd jest doliną Martwego Morza.
Lot
zamieszkał w Sodomie, gdy zaś jego trzody i stada pasły się na bardzo obfitych
okolicznych pastwiskach. Można wnosić, że żona Lota przyczyniła się dużo do
tego wyboru jej męża. Miała, zamiłowanie do pięknego domu, więc też piękność
miasta Sodomy i całej tej okolicy, zaimponowała jej bardzo. Rodzina Lota
mieszkała tam przez trzy lata, chociaż bogactwa onej krainy pobudzały tamtejszą
ludność do życia rozpustnego. Sprawiedliwa dusza Lota trapiła się więcej
aniżeli mogło to być zrównoważone pięknością miasta i kraju, które umiłowała
jego żona. Oglądając się i żałując miasta, gdy było niszczone, ona została
objęta tą wielką katastrofą, gdy jej mąż Lot i dwie córki uszli cało.
Abraham
był innego ducha; serce jego i nadzieje były ześrodkowane na Boskich
obietnicach, które tyczyły się mniej życia doczesnego, a więcej przyszłego.
Żona jego Sara była mu prawdziwą towarzyszką i pomocnicą, podzielała jego
nadzieje i starała się wiernie współdziałać z nim w zrealizowaniu tychże
nadziei. Obie te rodziny miały dobre intencje, możemy jednak zauważyć, różnicę
pomiędzy zabieganiem głównie o Boskie uznanie, a zabieganiem o ziemskie
dostatki i wygody.
Wielu
chrześcijan w czasach obecnych popełnia omyłki podobne do omyłki Lota.
Pozwalają, aby korzyści ziemskie oddzielały ich od większych łask i
błogosławieństw Bożych. Tym sposobem narażają siebie i swoje rodziny na sidła
onego złośnika, chociaż w sercach swych mają zamiłowanie do sprawiedliwości.
Powinniśmy
zawsze pamiętać o Pańskim napomnieniu: „Szukajcie najpierw królestwa Bożego i
sprawiedliwości Jego” (Mat. 6:33). Zabiegajcie przede wszystkim o to, co
harmonizuje z waszą aspiracją co do tego Królestwa, a troski ziemskie poruczcie
Bogu, aby On mógł kierować waszymi sprawami i udzielać wam lekcji dla was
najpotrzebniejszych. Ci, co stosują się do tych rad Pańskich, doznają pokoju i
radości, których świat nie może dać ani wziąć— „pokój Boży. który przewyższa wszelki
rozum.” (Filip. 4:7).
BŁOGOSŁAWIEŃSTWO BOŻE UBOGACA
Kto ma Boskie
błogosławieństwa nad sobą, jest prawdziwie bogatym, bez względu jak mało
posiada dóbr ziemskich. Jakąż wartość mają choćby największe bogactwa tego
świata, jeżeli nie dają pokoju, radości i szczęścia? Gdziekolwiek pójdziemy,
spotykamy ludzi - bogatych i biednych - szukających źródeł radości i szczęścia,
lecz mało jest tych, którzy je znajdują. O, jaka szkoda, że ludzie tego świata
nie mogą zrozumieć tej wielkiej prawdy, iż Boskie błogosławieństwo jest
największym bogactwem i rozkoszą - że jest ono nawet ponad życie obecne i
przyszłe!
Ci,
których Bóg ubogaca Swoimi obietnicami, łaskami, opatrznością i
błogosławieństwem, posiadają to zadowolenie i szczęście, których inni daremnie
szukają. Prawdziwe bogactwa zdobywane są w tym Wieku Ewangelii przez tych,
którzy posiadają „uszy ku
słuchaniu” (Mat. 11:15) i którzy dowiadują się o łasce Bożej w Chrystusie.
W Chrystusie skryte są wszelkie skarby Boskiej mądrości, miłości i mocy.
W
czasie obecnym, błogosławieństw tych dostępują tylko ci, którzy stają się
naśladowcami Jezusa, przez wiarę i poświęcenie samych siebie Jemu na służbę.
Dodać jednak należy, że w Nim zapewnione są też błogosławieństwa restytucji dla
całej ludzkości. Błogosławieństwa te spłyną w Jego Tysiącletnim Królestwie,
które rozpocznie się w Jego wtórym przyjściu. Św. Piotr mówi o tym i wskazuje
na fakt, że przepowiadali o tym „wszyscy
świeci prorocy od wieków”, czyli od początku świata. (Dz. Ap. 3:19-21).
Boskie
przymierze z Abrahamem jest kilkakrotnie powtarzane w nieco innej formie. Jedno
z tych orzeczeń znajduje się w naszej lekcji; ale ponieważ to będzie głównym
tematem lekcji następnej, tu czynimy tylko wzmiankę o tym, aby czytelnicy mogli
zauważyć, że nie była to obietnica niebiańska, ale ziemska, dla ludzi
cielesnych - „wszystką tę ziemię
którą widzisz” a także: „Uczynię
nasienie twoje jako proch ziemi.” Są to obietnice w zupełności inne od
tych, które stosują się do duchowego nasienia Abrahamowego, jak wykaże nam to
następna lekcja.
Straż 1/1957 str. 11-13 W.T. R-5170 a -1913 r.