<< Wstecz |
Wybrano: R-5112 a, z 1912 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Pójdźmy, wróćmy się
LEKCJA Z PROROCTWA IZAJASZA (Iz. 5:7-16)
„Biada tym, którzy rano wstawając
chodzą za pijaństwem i trwają na niem do wieczora, aż ich wino rozpali!” –
Iz. 5:11
Niejsza lekcja miała swoją główną siłę i zastosowanie do
spraw cielesnego Izraela w czasach proroka. Gdy jednak pamiętamy, że cielesny
Izrael był typem na Chrześcijaństwo, znajdujemy w tym pewną naukę stosowną do
czasów obecnych. Jak Izraela Pan nazwał Swoją Winnicą podobnie nazwane też jest
Chrześcijaństwo. „Oczekiwał sądu (słuszności i prawdy) a oto
uciśnienie; oczekiwał sprawiedliwości a oto krzyk” - utrapienia z powodu
różnych niesprawiedliwości i zdrożności. Dla lepszego zrozumienia tego krzyku i
powodów tegoż, zauważmy wiersz ósmy tej lekcji:
„Biada wam,
którzy przyłączacie dom do domu, a rolę do roli przyczyniacie, tak iż miejsca
innym nie staje, jakobyście tylko sami mieszkać mieli na ziemi!” Tu
widzimy, że duch samolubstwa górował w ówczesnym Izraelu, podobnie jak to
sprawa się ma i dziś. Jak tam panowała skłonność zgromadzania posiadłości i bogactw
do rąk osób sprytniejszych i więcej uprzywilejowanych, podobnie jest i dziś.
Jak tam obszarnicy obejmowali w swoją posiadłość coraz większe obszary ziemi,
niepomni na fakt, że „ziemię Bóg
dał synom ludzkim”, wszystkim a nie tylko niektórym, tak samo jest i dziś.
Jedynie przez drastyczne prawa krajowe, a w niektórych
wypadkach przez rewolucję, lud zdołał utrzymać pewne części ziemi. Francuska
rewolucja rozerwała olbrzymie prywatne posiadłości magnatów tegoż kraju a
specjalne prawa agrarne rozwiązały wielkie obszarnictwa w Irlandii. W Stanach
Zjednoczonych wielkie korporacje zagrabiły olbrzymie obszary, obejmując je pod
swoją kontrolę. Niektóre z tych, objęte nielegalnie, zostały im odebrane i
przywrócone ludowi do równiejszych podziałów.
W czasach proroka Izajasza, wielu bogaczy widocznie nie
zważało na prawa ludu; byli obojętni na dobro społeczeństwa; i podobnie sprawy
mają się dziś. Nie powinniśmy jednak przeoczyć tego faktu, że znajduje się
wiele szlachetnych i szczodrobliwych dusz, tak pomiędzy bogatymi jak i pomiędzy
biednymi. To, co powyżej przytoczyliśmy jest tylko dla wykazania paraleli
(zestawienie porównawcze) pomiędzy warunkami w ówczesnym Izraelu a warunkami w
naszych czasach.
ÓWCZESNY UCISK
Że to samolubstwo ludzkie, zatwardziałość serc i zapominanie
o tej prawdzie, że wszyscy jesteśmy dziećmi jednej krwi, podległymi prawom tego
Samego Stworzyciela, nie miało nad sobą Boskiego uznania, okazane zostało w
tym, że na Izraelitów przyszedł sąd Boży i Jego karania. Pismo Święte, nie
mniej stanowczo i wyraźnie mówi też o „czasie wielkiego ucisku”, jaki
teraz przychodzi na świat a szczególnie na tak zwany świat cywilizowany,
mieniący się być Chrześcijaństwem. O tym ucisku przepowiedział Jezus, a także
pisał o nim Św. Jakub w tych słowach: „Nuż teraz, bogacze! płaczcie,
narzekając nad nędzami waszymi, które przyjdą” (Mat. 24:21-22; Jak 5:1).
Ucisk ten jest też wspomniany w niniejszej lekcji, w wierszu
9, gdzie czytamy: „Pan zastępów
rzekł w uszy moje: Zaiste wiele domów spustoszę je, a wielkie i piękne domy
będą bez obywatela (domy i rodziny rozbite)”. Jeśli właściwie pojmujemy
przewidywania Pisma Świętego, co do czasów obecnych i będących tuż przed nami,
to spodziewamy się, że wielu bogaczy znajdzie się w opłakanym stanie w swych
pałacach na prowincji, tak samo jak i biedniejsi w miejscowościach gęsto
zaludnionych; ponieważ powiedziane jest, że ucisk ten ma dotknąć wszystkich.
Proroctwo następnie wskazuje, że i nieurodzaje będą miały dużo do czynienia z tym
największym uciskiem. „Dziesięć
stajan winnicy przyniosą jedne baryłę wina, a jeden chomer (około 6 korcy) nasienia wyda efa (około pół
korca)” (Iz. 5:10).
Świat nigdy nie był tak zabezpieczony na różne ewentualności
jak obecnie. Posuchy i głody w jednej części świata, mogą otrzymać ulgę z
nadwyżki w innych; mimo to, należy pamiętać, że cała ta sytuacja jest w Boskich
rękach i że gdyby w obecnych czasach nastał brak zasobów żywnościowych, to
dowodziłoby Boską interwencję w tej sprawie więcej aniżeli kiedykolwiek w
historii świata.
MUZYKA, BIESIADY, PIJAŃSTWA
Tekst użyty na wstępie jest następnym w naszej lekcji. On
wskazuje, że w czasach proroka Izajasza, wielu z bogatych lubowało się w
trunkach upajających, w zabawach, biesiadach itp., aż do stopnia szkodzenia
sobie i zaniedbywania swoich odpowiedzialności wobec Boga i bliźnich. Za
przykładem Kaina, tacy zapytują: „Izalim
ja stróżem brata mego?” (1 Moj. 4:9). Przez nagromadzenie bogactw, oni mają
więcej aniżeli serce może pożądać, gdy zaś inni nie mają dosyć i cierpią nędzę.
Spryt umysłowy bogaczy, ich powodzenie w zgromadzaniu fortuny, pozwala im
triumfować nad przekleństwem, które opiewa: „W pocie oblicza twego będziesz pożywał
chleba, aż się nawrócisz do ziemi, z którejżeś wzięty” (1 Moj. 3:19).
Powodzenie i dostatek wszystkiego pozostawia bogatym więcej
wolnego czasu, za który też są odpowiedzialni. Zamiast czas ten używać na dobro
współbliźnich a pieniądze na ogólne podnoszenie ludzkości oni przymnażają sobie
domów, ziemi itd., używają i piją nadmiernie, ku ich własnej szkodzie. Czyż
mogą dziwić się, że taki sposób postępowania nie otrzyma Boskiego uznania? Czy
dziwić się mają, gdy nadużycia takie z czasem sprowadzą na nich pewne
nieszczęścia?
A jak sprawy mają się obecnie? Czy tak samo? Odpowiadamy:
Tak i nie. Wielu tak postępuje i dziś; lecz z radością przyznajemy, że
niektórzy z bogatych w naszych czasach postępują inaczej. Często sprawdzamy, że
niektórzy z nich uważają swoje posiadłości, jako powierzone im przez
Wszechmocnego, aby używali je w Jego służbie, dla dobra ludzkości, dla
polepszenia warunków społeczeństwa, dla ulżenia biedakom. Wszystkie nieomal
części Chrześcijaństwa mogą poszczycić się takimi charakterami, lecz niestety!
Są one stosunkowo nieliczne. Większość ludzi bogatych, jak i większość ubogich
są na wskroś samolubni.
Z tej właśnie strony możemy spodziewać się owego
niebezpieczeństwa, o którym Pismo Święte przepowiada. Gdy samolubni bogaci i
samolubni ubodzy staną do ostatecznej rozprawy w wielkim boju, jak oświadcza
Pismo, że to uczynią, wtenczas świat ujrzy przepowiadany ucisk tak srogi,
jakiego „nie było odkąd narody
zaczęły być” (Dan. 12:1) - a Jezus dodał, że podobnego ucisku już więcej
nie będzie (Mat. 24:21), ponieważ po tym wielkim ucisku, na gruzach obecnej
cywilizacji, Emanuel, Mesjasz, Syn Najwyższego ustanowi Królestwo Boże,
panowanie sprawiedliwości pod całym niebem, ku błogosławieniu wszystkich
rodzajów ziemi, bogatych i biednych.
DZIAŁANIE BOSKICH RĄK
Boskim oskarżeniem w wierszu 12 jest, że bogaci w swoich
biesiadach, zabawach i samolubnych zabiegach o więcej bogactw, nie patrzą na
sprawy Pańskie i na uczynki, czyli działania rąk Jego nie zważają. Stosując to
do naszych czasów, nie przeczymy, że ludzie bogaci hojnie popierają sprawy
różnych denominacji chrześcijańskich.
Myśl, jaką wywodzimy z tego proroctwa jest, że Bóg wolałby,
aby w tych czasach ludzie zamożni podjęli obszerny pogląd na Jego ogólne
działanie dla ludzkości. Byłoby lepiej gdyby oni zaangażowali swoje władze
umysłu i charakteru, nie na pomnażanie osobistego bogactwa, ale na cele i plany
dobroczynne, ku dobru i podnoszeniu całego rodzaju. „Pańska jest ziemia i napełnienie jej”,
„Ziemię dał synom ludzkim”.
Według Pisma Świętego, Bóg zamierzył, aby ostatecznie wszyscy korzystali z
ziemskich bogactw na równi.
Zatem według opisów biblijnych socjalizm będzie ostatecznym
ustrojem ziemskim, w którym ludzkość dozna błogosławieństwa. Socjaliści,
nieświadomi biblijnych nauk, co do przyszłości, albo będąc świadomi wątpią w
ich prawdziwość, proponują objąć ziemskie błogosławieństwa znajdujące się w
rękach kilku jednostek, na dobro całej ludzkości. Zamysły te wydają się nam
niebezpieczne i niepraktyczne. Według niektórych orzeczeń Pisma Świętego zdaje
się wynikać, że po pewnych próbach i zawodach w ich pomysłach, socjaliści staną
się zawziętymi anarchistami i pogrążą siebie i cały świat w zamęt i ucisk
gorszy aniżeli był kiedykolwiek.
Jakkolwiek sprawy potoczą się dalej, ludzie bardzo bogaci
mijają się dziś z świetną sposobnością. Jest to sposobność przyłączenia się do
najzacniejszych i najlepszych socjalistów i dopomożenia im poprowadzić masy
ludu, nie do anarchii, ale w kierunku przeciwnym, do ustanowienia warunków i
zasad zalecanych w Słowie Bożym - warunków rozumnych, sprawiedliwych, idealnych.
Pomiędzy bogaczami dzisiejszymi, niektórzy są
multimilionerami; więc mogliby wiele dokonać dla ludzkości i którzy, co prawda,
już dużo dokonali. Mają oni potrzebne do tego kapitały i chcemy wierzyć, że
zacniejsi z nich upatrują sposobności do czynienia dobrego. Obawiamy się
jednak, że nastręczające się sposobności, nie zostaną wykorzystane i
przepowiadany czas wielkiego ucisku spadnie na nasz rodzaj.
W każdym razie przyznać musimy, że chociażby socjalizm
zaprowadzony był na całym świecie, nie mógłby być utrzymany w odpowiednim
idealnym stanie inaczej jak tylko przez ludzi w zupełności uczciwych i oddanych
Bogu - ludzi, którzy by czuli i rozumieli swoją odpowiedzialność wobec Boga i
bliźnich. Inaczej mówiąc: Świat potrzebuje nawrócenia - nawrócenia, nie do
zewnętrznych tylko form pobożności, uginania kolan itp., a1e do szczerej,
serdecznej społeczności z Bogiem i z zasadami sprawiedliwości.
Czy to, kiedy nastąpi? O, tak! Usta Pańskie tak powiedziały;
lecz to nie może być dokonane jakąkolwiek mocą naszą - ludzką. Możemy wszakże
być przychylnymi temu, zalecać to, o tym opowiadać i na to wskazywać, lecz
indywidualnie, ci, co miłują sprawiedliwość i znają drogę Pańską, są tak
nieznaczni, że nie mogą wiele dopomóc sobie ani bliźnim, nawet w tym, co by
chcieli. „Przetoż oczekiwajcie na
Mię, mówi Pan do dnia, którego powstanę do łupu!” „Bo na ten czas przywrócę narodom wargi
czyste, którymi by wzywali wszyscy imienia Pańskiego, a służyli Mu jednomyślnie”
(Sof. 3:8-9).
W słusznym u Boga czasie, po onym wielkim ucisku, Bóg upokorzy
wyniosłość tego świata. W międzyczasie wybrani święci zostaną uwielbieni i wraz
z Chrystusem, jako Jego Oblubienica, ustanowią ono od dawna obiecane Królestwo
Boże ku błogosławieniu ludzkości. Szatan będzie wtedy związany a wszelkie dobre
wpływy sprawiedliwości, prawdy i oświaty będą rozwiązane i będą błogosławić
świat.
„PIEKŁO ROZSZERZYŁO SIĘ”
Pan mówi, że z powodu tych warunków nieprzyjaznych, ludzie
znajdują się w niewoli. Nie wiedzą jak sobie dopomóc, nie mają właściwej
umiejętności. Ich zacni (przedniejsi naczelnicy) są głodni, słabi, zakłopotani
i nie wiedzą, jaką drogę obrać, a polegające na nich pospólstwo wysycha od
pragnienia i wyczekiwania za czymś lepszym. To jest on, na innym miejscu
wspomniany głód, nie chleba ani wody, ale głód słuchania Słowa Bożego,
Ewangelii o Królestwie Chrystusowym, co jest onym poselstwem potrzebnym dla
wszystkich.
Z powodu tychże warunków, „piekło rozszerzyło gardło swoje i nad
miarę rozdarło paszczękę swoją, i zstąpią do niego szlachta, pospólstwo, zgiełk
jego i ci, którzy weselą się”. Nie jest tu mowa o piekle wiecznych mąk, o
jakim nauczają różne wyznania i tak zwane artykuły wiary, ale jest to piekło
biblijne, czyli grób, stan śmierci. Nadchodzący czas najgroźniejszego ucisku
zniszczy wiele istnień ludzkich; jak to i Pan Jezus powiedział: „Gdyby nie były skrócone one dni, nie
byłoby zbawione (zachowane przy życiu) żadne ciało” (Mat. 24:22).
Straż 06/1961 str. 90-92 W.T. R-5112 a -1912 r.