Polskojęzyczna strona poświęcona życiu i twórczości pastora Charlesa Taze Russella
Pastor Charles Taze Russell
<< Wstecz Wybrano: R-5481 a,   z 1914 roku.
Zmień język na

„Jako synowie posłuszni”

Jako synowie posłuszni, którzy się nie przypodobywacie przeszłym w nieumiejętności waszej pożądliwościom; ale jako Ten, który was powołał święty jest i wy bądźcie świętymi we wszelkiem obcowaniu.” — 1 Piotra 1:14-15.

Apostoł nie mówi tu do świata, ale do tych, którzy stali się dziećmi Bożymi, którzy wyszli ze stanu potępienia wraz ze światem i zostali usprawiedliwieni wiarą w drogocenną krew i którzy zostali przyjęci przez wielkiego Orędownika Jezusa i spłodzeni z Ducha Świętego. Lecz stanie się dziećmi Bożymi nie jest jeszcze wystarczające, [R5482, str. 184]  ponieważ te nowo spłodzone dzieci Boże są tylko nowicjuszami na wąskiej drodze i znajdują się w niedoskonałym, nierozwiniętym stanie. Oni jednak są dziećmi Bożymi, ponieważ oddali się w ręce Boga i pragną czynić Jego wolę, miłując sprawiedliwość,  nienawidząc nieprawość.

Na podstawie tego przez nas zajętego stanowiska, tego zaciągnięcia się pod chorągiew Jezusa, aby walczyć przeciwko grzechowi, swojemu ciału i Szatanowi, Bóg zamierzył wypróbować nas, jak prawdziwi i szczerzy byliśmy oddając się Jego sprawie. On chce, abyśmy osiągnęli taki stopień charakteru, który by uczynił nas odpowiednio przygotowanymi do współuczestniczenia z Jezusem w Jego wielkim królestwie, które ma błogosławić świat.

Jeżeli jesteśmy posłusznymi dziećmi, wszystko będzie szło dobrze. Będziemy mieli potrzebne próby, potrzebne ociosywanie i ogładzanie, słowem wszystko, co uczyni nas godnymi „dziedzictwa świętych w światłości” (Kol. 1:12). Lecz, gdy nie okażemy się posłusznymi w odpowiednim stopniu, to możemy nigdy nie znaleźć się w klasie wybranych, choć możemy mieć dział w gronie tych dzieci, które przez szczególniejsze ćwiczenia i ociosywanie, będą ostatecznie doprowadzone do właściwego posłuszeństwa.

Przez powyższe nie chcemy być zrozumiani, że jakiekolwiek  dzieci Boże są wolne od ćwiczeń, wcale nie; ponieważ  mamy powiedziane, że Ojciec chłoszcze każdego syna (Żyd. 12:6-11). Chłosty, jakich doświadczał nasz Pan nie były zasłużone, lecz były doświadczeniem, przez które On okazał Swoją wierność i to, że był godny wywyższenia. Tak samo ćwiczenia, które przychodzą na Jego naśladowców, mają przygotować ich do przyszłej służby i mają dowieść, że są oni godni uznania za członków w Jego Ciele.

Chłosty, które są rodzajem kary za grzech, powinny doprowadzić serce osoby tak karanej do zupełnego posłuszeństwa, bo inaczej utraci ona swoje miejsce w Ciele Chrystusowym. Jeżeli taki w końcu okaże się nieposłuszny, będzie uznany za niegodnego jakiejkolwiek łaski Bożej i umrze wtórą śmiercią. Dlatego nasz tekst napomina i zachęca do największego wysiłku i zupełnego posłuszeństwa Ojcu.

JAK UKSZTAŁTOWAĆ NASZE UMYSŁY

Pewna przemiana, czyli kształtowanie umysłu odbywa się w nas. Nie jest to kształtowaniem woli. Wola została oddana na początku. Jednak wola ma wiele do czynienia z regulowaniem tak umysłu, jak i ciała,  wola ma wiele do czynienia z tym kształtowaniem. Naszą wolą jest, aby nasz umysł uczył się posłuszeństwa, abyśmy mogli odpowiednio wykorzystać wszelkie próby, jakie Bóg dla nas zamierzył. [R5482, str. 185]

Jako nowe stworzenia, powinniśmy uczyć się rozmyślać w taki sposób jakby Bóg chciał, abyśmy rozmyślali; czyli powinniśmy pielęgnować te myśli, które są zbudowaniem dla Nowego Stworzenia. Nasze odżywianie się i picie, a nawet nasz sposób ubierania się, powinien być regulowany według woli Bożej. Powinniśmy dopatrywać się Boskiego kierownictwa we wszelkich sprawach życia, bo wiemy, że nasze ciała są niedoskonałe i pobudzane do złego wpływami onego nieprzyjaciela i naszym otoczeniem. Bóg zaopatruje nasze potrzeby i dał nam wyraźne instrukcje w Piśmie Świętem, którymi możemy regulować nasze życie zgodnie z Jego Słowem. Powinniśmy, więc starać się, aby poznawać coraz bardziej wolę Bożą i odpowiednio stosować uzyskaną wiedzę, abyśmy, czy jemy, pijemy, śpimy, czy pracujemy, wszystko czynili na chwałę Bożą.

Nasz cielesny organizm otrzymaliśmy prawem dziedziczenia. Nasze ciała są niedoskonałe i niedokładne pod pewnymi względami. Ale wszystkie te ciała są w mniejszym lub większym stopniu wypaczeniem prawdziwego ideału, jaki Bóg pierwotnie dał. Całe stulecia grzechu wyryły swoje piętno na ludzkości, a także na naszych umysłach i ciałach; a piętno to ujawnia się w różnych teoriach, jakie przychodzą do naszych umysłów. Błędy przeszłości miały nad nami pewną kontrolę.

Zanim poznaliśmy Boga, mniemaliśmy, że uleganie ziemskim przyjemnościom i stawianie swego „ja” na pierwszym miejscu, było słuszną rzeczą. Zwykliśmy mawiać: Jest to najwłaściwszy sposób postępowania. Widzimy przecież, że wielcy i wpływowi tego świata tak postępują, starają się przede wszystkim o rzeczy doczesne, o chwałę ludzką, piękne ubrania, domy, powozy, samochody itp. rzeczy. Ich staraniem jest, i są do pewnego stopnia w stanie to robić, zaspokajanie pożądania ziemskich rzeczy; czy to zaspokajanie umysłu przez różnego rodzaju literaturę, czy też ciała przez wykwintne pokarmy, napoje itd.

Gdy stajemy się dziećmi Bożymi, zadajemy pytanie: Jaką jest wola Boża względem naszego pokarmu, napoju, używania tytoniu, czy co do stylu naszego ubrania itp.? Już nie możemy więcej pytać się: Czy mamy iść do teatru, czy grać w karty, lub czy tańczyć? O wszystkich takich sprawach powinniśmy  zadecydować zanim poświęciliśmy się. Teraz, zgodnie z przymierzem, które zawarliśmy z Chrystusem, mamy ściśle rozpoznawać i czynić wolę Ojca. Ucząc się patrzeć na rzeczy z Boskiego punktu widzenia, stopniowo zmieniamy nasze poglądy, co do naszych pokarmów, napojów itd. Zmiana ta dokonuje się w naszym umyśle i jest to kształtowaniem umysłu.

KSZTAŁTOWANIE STOPNIOWYM PROCESEM

Chociaż niektóre rzeczy odkrywamy prędko, to jednak nie możemy nauczyć się wszystkiego od razu. Niektóre rzeczy są mniej jasne dla naszego umysłu, niż inne i przedstawiają delikatniejsze odcienie tego, co może być właściwe i korzystne dla nowego stworzenia. Stopniowo poznajemy te rzeczy coraz lepiej i zadajemy pytanie: Jakie rzeczy powinienem teraz wybierać? Znajomość Bożej woli jest sprawą stopniowego kształcenia się. Stopniowo dochodzimy do coraz lepszego zrozumienia, co jest dobre a co złe (Świat ustanawia pewną modę na ubiory wieczorne a inną na poranne). Stając się Chrześcijanami mamy nowe standardy i minie trochę czasu zanim nauczymy się harmonijnie do tego wzoru stosować.

Zgodnie z tą myślą Apostoł Paweł powiedział: „Przemieńcie się przez odnowienie umysłu” (Rzym. 12:2), nie przez odnowienie nowej woli. My już posiadamy nową wolę; wiemy jednak, że ciało rządzone jest przez umysł. Dlatego też nowa wola mówi: To dzieło przemiany muszę rozpocząć od umysłu. Muszę nakłonić mój umysł, by rozumiał rzeczy dokładnej, według woli Bożej. Będę używał Biblii i wszelkich opatrznościowych wskazówek, które uczą mnie woli Bożej i zacznę podporządkowywać do tego mój umysł. W taki sposób umysł nasz kształtuje się stopniowo, przemienia się według umysłu Bożego. W miarę coraz lepszego rozpoznawania woli Bożej, umysł nasz decyduje, aby ją czynić. Nasz rozsądek odgrywa w tym także ważną rolę.

Bóg odwołuje się do naszego rozsądku, ponieważ lepiej rozwijamy się w ten sposób, niż w jakikolwiek inny. Wszyscy znajdujemy się w szkole Chrystusowej  pod opieką naszego Pana. W tej szkole uczymy się woli Bożej. Mamy nauki naszego Pana, oraz pisma Apostołów, a Jezus powiedział, że cokolwiek Apostołowie zwiążą na ziemi będzie uznane za związane w niebie, a co rozwiążą na ziemi będzie tak uznane w niebie. Ta edukacja postępuje, aż przy końcu tego życia ci, którzy dobrze nauczą się wszystkich lekcji w tej szkole, będą uznani za posłuszne dzieci. Tacy będą przemienieni przez odnowienie ich umysłu, aby mogli doświadczać, „która jest wola Boża dobra, przyjemna i doskonała”. —Rzym. 12:2.

NA NASZ WZÓR—SPRAWIEDLIWOŚĆ BOŻA

Nowa wola jest w istocie wolą, aby być jak Ojciec, który jest w niebiesiech. Apostoł Piotr nawołuje: „Jako Ten, który was powołał święty jest i wy bądźcie świętymi” (1 Piotra 1:15). Świętość jest probierzem doskonałości. Nasza wola musi być święta zaraz na początku, gdy czynimy nasze przymierze z Bogiem. Dla Boga jedynie święta wola jest godna zaakceptowania. Gdyby nasza wola nie była święta i poddana Bogu, to nie bylibyśmy przyjęci. Jeżeli zaś nasza wola była i jest święta, to będziemy się starać czynić wolę Bożą, na ile tylko nas stać.

Jak Ten, który nas powołał jest święty, tak i my, na ile to dotyczy naszej woli, będziemy świętymi. Będziemy również naszym umysłem kierować tak, aby być świętymi i w naszym życiu, na ile to możliwe. Boską zasadę świętości będziemy stosować do wszystkich spraw życia. Będziemy przestrzegać Złotej Reguły, aby innym czynić tak jakbyśmy chcieli, aby oni nam czynili. Kto nie stosuje tej zasady świętości w swoim życiu, ten nie wzrasta w nowości żywota, nie czyni przemiany. Powinniśmy się starać, aby nasz umysł był w zupełnej zgodzie z Boskim umysłem, i nasze  postępowanie na ile to możliwe było również mu podporządkowane.

Jeżeli umysł nasz nie skłania się w odpowiednim kierunku, to musimy go do tego nakłonić. My chcemy być posłuszni według naszego najlepszego pojęcia woli Bożej, na ile to tylko jest możliwe. Nasza wola zostanie uznana przez Boga za wierną, według tego, na ile ona czuwała nad umysłem, ciałem, językiem i całym postępowaniem.

Apostoł napomina nas, że mamy być „świętymi we wszelkiem obcowaniu” (1 Piotra 1:15). Słowo obcowanie ma tutaj obszerne znaczenie. Stosuje się ono do naszych rozmów z innymi i do wszelkich stosunków z innymi. Mamy być świętymi we wszystkich naszych czynnościach życiowych, w myślach, słowach i uczynkach. Jest to bardzo wysoki standard i nie powinno nas dziwić, że Bóg wystawił taki wysoki wzór . Naszą rzeczą jest nauczyć się, czym ten ideał jest i dopomagać drugim do poznania go.

Tu widzimy przyczynę, dlaczego po oddaniu naszych serc Jezusowi, pozostajemy jeszcze kilka lat z tej strony zasłony. Mówimy, że wzięliśmy nasz krzyż i idziemy za Jezusem, a Pan chce zobaczyć, czy to jest prawda. On obserwuje nasz bieg i zamierzona liczba tych, którzy mają stanowić Oblubienicę, zostaje znaleziona. Inni otrzymają niższe stanowisko; a ci, którzy okażą się nieposłuszni i ci, którzy nie mają prawdziwego ducha, umrą wtórą śmiercią.

Straż 02/1934 str. 26-27    W.T. R-5481 a -1914 r.

  Wstecz | Do góry

Home | Biografia | Pogrzeb | Apologia | Historia | Dzieła | Fotogaleria | Pobieralnia | Prenumerata | Biblioteka | Czego nauczał
Polecane strony | Wyszukiwanie | Księgarnia | Kontakt | Manna | Artykuły

© pastor-russell.pl 2004 - 2016