<< Wstecz |
Wybrano: F-2 , z 1904 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Przedmowa Autora
„Nowe
Stworzenie”
PRZEDMOWA AUTORA
Znaczna część pracy każdego sługi
Bożego wykonywana jest w ciemności, innymi słowy, tak jak tkacz pięknego
kobierca – stoi on z tyłu, widząc jedynie niewielką część rezultatów własnych
wysiłków. Mamy jednak nadzieję, że w przewidzianym przez Pana czasie usłyszymy:
„Dobrze [sługo dobry]” i ujrzymy pewne owoce. „Gdy się ocucę, nasycony będę
obrazem obliczności twojej” [Psalm 17:15].
Tym niemniej Pan łaskawie udzielił nam pewnej zachęty
w postaci oddziaływania tego Tomu na serca ludu Bożego w różnych częściach
świata. Sprawiało nam to przyjemność, gdy dowiadywaliśmy się, jak wiele osób
otrzymywało błogosławieństwo dzięki lepszemu zrozumieniu usprawiedliwienia,
uświęcenia oraz wyzwolenia [wybawienia], obiecanych Kościołowi w Słowie Bożym.
Wielu innych opowiadało nam o błogosławieństwach otrzymanych za sprawą
biblijnych wskazówek dla mężów i żon, rodziców i dzieci, odnośnie sposobów
osiągania pokoju, prawości i wzrostu w łasce. Jeszcze inni informowali nas
o wielkich błogosławieństwach i pomocy w odniesieniu do powinności, przywilejów
i zobowiązań starszych oraz diakonów, a także biblijnego porządku zgromadzenia.
Radujemy się tym i ufamy, że dobra praca będzie kontynuowana pod Boskim
kierownictwem ku chwale naszego Pana, a także dla pociechy i zbudowania Jego
ludu.
Zwracamy uwagę na to, że od czasu, gdy został napisany ten
Tom, światło zrozumienia wielkich Bożych przymierzy stało się jeszcze
jaśniejsze. Obecnie rozumiemy, że Przymierze Zakonu było cieniem Nowego
Przymierza (Prawa), które już niebawem, w czasie drugiego przyjścia Jezusa ma
zostać ustanowione przez wielkiego Pośrednika – Jezusa, Głowę, oraz Kościół,
Jego Ciało – pozaobraz Mojżesza, który napisał:
„Proroka z pośrodku ciebie, z braci twej, jakom ja jest, wzbudzi tobie Pan, Bóg
twój” [5 Mojż. 18:15]. Mojżesz był jedynie wyobrażeniem owego większego Proroka,
a Przymierze Zakonu, w którym Mojżesz pośredniczył, było jedynie obrazem, czyli
cieniem, zapowiadającym większe Przymierze Prawa w Wieku Tysiąclecia.
Bóg najpierw wzbudził Jezusa, Głowę owego wielkiego
Pośrednika, gdy wskrzesił Go od umarłych. Od tego czasu wzbudza
On Kościół jako Nowe Stworzenie, a gdy wszyscy braterstwo Ciała Chrystusowego
zostaną zgromadzeni ze świata poprzez poznanie Prawdy i uświęcenie ducha
świętego, gdy okażą się godni przez zachowanie wierności aż do śmierci i gdy
wszyscy oni zostaną mocą Bożą podniesieni z ziemskiego stanu do niebiańskiego
jako Ciało Chrystusa, wówczas wielki pozaobrazowy Melchisedek będzie kompletny, stanie się Kapłanem na swym tronie – wielkim
Pośrednikiem Nowego Przymierza, który obejmie tron Boskiej władzy. Następnie
Nowe Przymierze wejdzie w życie, a Bóg oświadczy Izraelowi: „Oto dni idą, mówi
Pan, których uczynię z domem izraelskim i z domem judzkim przymierze nowe” [Jer.
31:31].
Pozaobrazowy Pośrednik, po
zapłaceniu Boskiej sprawiedliwości w pełni i na zawsze ceny okupu za Adama
i jego potomstwo, przejmie całkowite zwierzchnictwo, aby pod Nowym Przymierzem –
w ten sposób zapieczętowanym – mogło rozpocząć się dzieło błogosławienia
i przywracania do łaski wszystkich tych spośród Adamowego potomstwa, którzy
okażą dobrą wolę i posłuszeństwo. Wszyscy, którzy osiągną stan harmonii z Panem,
będą zaliczani do ziemskiego nasienia Abrahama, aż wreszcie przy końcu
Tysiąclecia wszyscy praktykujący wiarę i posłuszeństwo zostaną przez Pana uznani
za Abrahamowe nasienie. „I błogosławione będą [błogosławieństwo stanie się ich
udziałem] w nasieniu twoim [przez to, że staną się tym nasieniem] wszystkie
narody ziemi” [1 Mojż. 22:18].
W sposób niezamierzony nazwa „Nowe Przymierze”, która
odnosi się do Bożych kontaktów ze światem w Tysiącleciu, była używana w odniesieniu do przymierza, które
jest obecnie aktualne dla Kościoła w czasie Wieku Ewangelii. Nasze przymierze
jest oczywiście także nowym przymierzem, w tym sensie, że jest ono odmienne od
przymierza żydowskiego z góry Synaj. Nie jest ono jednak TYM Nowym Przymierzem.
W odniesieniu do przymierza Kościoła Biblia używa nazwy „przymierze przy
ofierze”. Zachowanie w pamięci tych zagadnień okaże się z pewnością pożyteczne
dla czytelników tego Tomu. Wszystkie te przymierza mają ze sobą związek.
Wszystkie one były wyobrażone i przedstawione w Abrahamie i przymierzu, które
Bóg z nim zawarł. Kościół jest przedstawiony jako duchowe nasienie Abrahama
i porównany do gwiazd na niebie. Cała ludzkość, w miarę jak osiągnie stan harmonii z Bogiem, będzie ziemskim nasieniem Abrahama – tak jak
piasek na brzegu morza. Duchowe nasienie będzie pośredniczyć w udzielaniu
błogosławieństwa nasieniu cielesnemu.
Zrozumienie usprawiedliwienia nie uległo zmianie, zostało
jednak poszerzone oraz oczyszczone. Gdyby autor pisał ten Tom dzisiaj, dokonałby
pewnych nieznacznych językowych zmian, które jednak nie wprowadzałyby żadnych
istotnych zmian w zakresie znaczenia i zastosowania słowa „usprawiedliwienie”.
Obecnie rozumiemy, że usprawiedliwienie do życia to jedno,
a usprawiedliwienie do bliższej lub dalszej przyjaźni z Bogiem – to drugie.
Abraham na przykład i wierni sprzed Pięćdziesiątnicy zostali usprawiedliwieni do
przyjaźni z Bogiem, by mieć z Nim większy lub mniejszy kontakt przez modlitwę
itp. Nie mogli oni jednak osiągnąć pełnego usprawiedliwienia, dopokąd nie
została przelana krew pojednania i dokąd nie została ona przedstawiona Ojcu oraz
przyjęta przez Boską sprawiedliwość. Podobnie i o grzeszniku, który dzisiaj
zbliża się do Boga, można powiedzieć, że znajduje się na drodze
usprawiedliwienia – ma on większy dostęp do Bożej łaski, niż gdyby zwracał się
w stronę grzechu.
Wyrażaliśmy się niegdyś o grzeszniku znajdującym się
w takim stanie, że jest usprawiedliwiony, ponieważ uwierzył w Jezusa jako
Odkupiciela oraz dążył do zupełnego poświęcenia samego siebie. Teraz rozumiemy,
że choć położenie takiego grzesznika, podobnie jak w przypadku świętych Starego
Testamentu, może być określone mianem „tymczasowego1 usprawiedliwienia”, to jednak stan zupełnego, całkowitego usprawiedliwienia od
grzechu nie zostanie osiągnięty, dopóki grzesznik nie ofiaruje się całkowicie
w poświęceniu naszemu wielkiemu Kapłanowi, Jezusowi, i nie zostanie przyjęty
przez Niego w imieniu Ojca. Wtedy dopiero, pod przykryciem przypisanej zasługi
Chrystusowej ofiary, grzesznik osiąga stan godny przyjęcia przez Ojca, dzięki
szacie Chrystusa i spłodzeniu z ducha świętego.
Jakież to szczęście dla całego mnóstwa tych, którzy
usłyszeli o Jezusie i częściowo uwierzyli, że ich położenie względem Pana nie jest owym pełnym usprawiedliwieniem,
że odmówił On całkowitego usprawiedliwienia tym, którzy nie stali się Jego
uczniami, naśladowcami Jego stóp przez zawarcie przymierza. A to dlatego, że
z usprawiedliwienia można skorzystać tylko raz, a jeśliby ktoś nadużył
usprawiedliwienia i nie osiągnął życia wiecznego, znalazłby się w gorszym
położeniu, niż gdyby nigdy nie został usprawiedliwiony. Ten, kto nie jest
usprawiedliwiony oraz spłodzony z ducha w obecnym czasie, nie
należy do Kościoła, ale będzie miał możliwość skorzystania z zasługi ofiary
Chrystusa i z usprawiedliwienia, które Jego Królestwo zaoferuje wszystkim
członkom ludzkiej rodziny, z wyjątkiem Kościoła; Kościół bowiem otrzymuje „coś
lepszego”, co Bóg przewidział dla tych, którzy Go miłują – chwałę, cześć,
nieśmiertelność, boską naturę.
Wspominanie o tych nieznacznych różnicach w zrozumieniu
usprawiedliwienia mogłoby się wielu osobom wydawać zbyteczne. My jednak, otrzymawszy jaśniejsze rozeznanie Boskiego planu, mamy
przyjemność przekazania go wszystkim, którzy łakną i pragną sprawiedliwości –
wszystkim, którzy gdziekolwiek rozważają Biblię.
Aby Pan nadal udzielał błogosławieństwa przez ten Tom dla
dobra swego ludu, jest modlitwą autora.
CHARLES T.
RUSSELL
Brooklyn, New York, 1 października 1916
1 wstępnego, próbnego – przyp. tłum.