Polskojęzyczna strona poświęcona życiu i twórczości pastora Charlesa Taze Russella
Pastor Charles Taze Russell
<< Wstecz Wybrano: E-4 ,   z 1899 roku.
Zmień język na

Przedmowa Autora

     PIERWSZE WYDANIE niniejszego tomu zostało wydrukowane w roku 1899. Obecnie [r. 1916 – przyp. tłum.] znajduje się on w posiadaniu wielu z ludu Bożego w wielu językach, w całym cywilizowanym świecie. Liczne listy świadczą o doznanej z przeczytanych stron pomocy w wytłumaczeniu Bożej Prawdy – wyjaśnieniu Biblii. Niektórym dzieło to pomogło w zrozumieniu jednego zagadnienia, niektórym innego, a niektórym wszystkich. Rozdział zatytułowany „Niepokalany”, który nawiązuje do przyjęcia przez naszego Pana ziemskiego stanu, gdy narodził się jako dziecię w Betlejem, przyciągnął szczególną uwagę czytelników i zdaniem licznych osób rozjaśnia on wiele tematów tak biblijnych jak i naukowych.

     Znamienny jest fakt, że poprzez przyjęty w nim system teologii, który przyznaje swą własną omylność, który prosi i spodziewa się Boskiego kierownictwa i światła aż do końca wędrówki Kościoła, niniejszy tom napisany 19 lat temu nie wymaga zbyt wielu poprawek, by znaleźć się w zupełnej zgodzie z ostatnimi myślami badaczy Biblii odnośnie nauk Słowa Bożego.

     Myślą przewodnią tego tomu jest cena okupu. Widać, że nauka ta, z której promieniują wszystkie inne nauki dotyczące naszego zbawienia, została w znacznym stopniu zagubiona, zaciemniona od czasów, gdy zasnęli apostołowie aż do czasu obecnego. Badacze Biblii przekonali się, że okup jest kluczem otwierającym całą Biblię, kluczem, który szybko ocenia, co jest prawdą, a co błędem.

    Nie jest dziwne, że przy takim docenieniu tego zagadnienia i przy tak uważnym jego studiowaniu, poglądy nasze na jego temat stają się coraz jaśniejsze. Stwierdzenia Biblii dotyczące okupu nie zmieniły się, nie zmieniła się też nasza pewność co do nich; stały się one natomiast jaśniejsze, <str. ii> rozumiemy je dziś lepiej. Uważamy, że biblijne wypowiedzi na ten temat są nieomylne. Jednak dlatego, że my nie jesteśmy nieomylni, nasze poglądy mogą się poszerzyć w miarę, jak badamy Pismo Święte i tego, jak – zgodnie z obietnicą – jesteśmy prowadzeni duchem świętym ku zrozumieniu. Nie sprzeciwiamy się ciągłemu rozwojowi Boskiego planu, lecz cieszymy się nim. Nie musimy za nic przepraszać. Okup widnieje przed nami coraz wspanialej, z każdym nowym promieniem Bożego światła.

     Rozumiemy dziś, że nasz Pan Jezus opuścił niebiańską chwałę, aby dokonać dzieła wykupienia Adama i jego rodu. Rozumiemy, że Jego zmiana natury z istoty duchowej na ludzką miała na celu umożliwienie mu złożenia okupu – doskonały człowiek za doskonałego człowieka – antilutron, czyli ceny równoważnej. Rozumiemy, że Jezus oddał samego siebie, by stać się ceną okupową za wszystkich, gdy poświęcił się w Jordanie w wieku 30 lat. Następnie składał On cenę okupu poprzez oddawanie swego życia, które we właściwym czasie miało stać się ceną okupową za Adama i jego rodzaj. Pan Jezus zakończył to dzieło składania, poddawania i ofiarowania życia oraz dozwalania, by Mu zostało ono odebrane, gdy na krzyżu zawołał: „Wykonało się!” Nic więcej nie mogło być złożone ponad to, co zostało złożone – okup, równoważna cena za ojca Adama. Lecz owa cena wyrównująca rachunek Adamowy nie została przekazana natychmiast, gdyż oznaczałoby to natychmiastowe przekazanie Adama i całego grzesznego rodzaju ludzkiego Jezusowi. Cena ta została jedynie złożona w rękach Boskiej sprawiedliwości jako depozyt na koncie Tego, który umarł, aby mógł On ją później zastosować zgodnie z planem Bożym. Pan nasz został wzbudzony z grobu jako istota duchowa o boskiej naturze, co stanowiło nagrodę za Jego wierność Bogu w dziele ofiarniczego poddawania swego życia ziemskiego. „Dlatego Bóg wielce go wywyższył i obdarzył go imieniem, które jest ponad wszelkie imię”.

     Jezus nie mógł zastosować ceny okupu będąc <str. iii> na ziemi. Nie mógł przyprowadzić On nawet uczniów do stanu społeczności z Ojcem. Dlatego oznajmił: „Idę do Boga mego i Boga waszego, do Ojca mego i do Ojca Waszego”. Rzekł też: „Jeśli ja nie odejdę, duch święty do was nie przyjdzie.” Dziesięć dni po wniebowstąpieniu Pana, Jego uczniowie, spotkawszy się zgodnie z Jego pouczeniem w pokoju górnym, otrzymali błogosławieństwo Pięćdziesiątnicy, które stanowiło dowód na to, że zostali przyjęci przez Ojca za sprawą zasługi ofiary Jezusowej. Jezus zastosował jako przypisanie swoją okupową zasługę, którą zdeponował w rękach Ojca. Lecz nie dał jej swym uczniom. Nie była ona ich własnością, lecz należała do świata jako „okup za wszystkich”. Wszyscy uczniowie Jezusa zrzekli się błogosławieństw okupowych, jakie nadchodzą dla świata przy wtórym przyjściu naszego Pana, a to po to, by mieć udział wraz z Odkupicielem w jeszcze większym błogosławieństwie – czci i nieśmiertelności. Zadaniem ceny okupu jest przywrócenie Adamowi i jego rodzajowi życia ziemskiego, ziemskich praw i zaszczytów, które były przez niego utracone, gdy stał się grzesznikiem z powodu nieposłuszeństwa, a która to utrata przeszła na całą jego rodzinę, cały rodzaj ludzki. Czas na przekazanie wyników okupu, czyli restytucji, Adamowi i jego rodzajowi nastąpi po wtórym przyjściu naszego Pana, kiedy to ustanowi On swoje Królestwo, którego celem jest właśnie przyprowadzenie buntowniczej rasy do społeczności z Bogiem i do życia wiecznego, co stanie się udziałem wielu ludzi.

     Powołanie Kościoła nie stanowi dodatkowej ceny okupu, ani też nie jest po to, by dodać cokolwiek do tego, co dał sam Jezus; On sam bowiem zupełnie wystarcza. Zaproszenie dla Kościoła dane jest w tym celu, aby jego członkowie okazali, że są tego samego ducha, usposobienia, jakie miał Jezus – za wszelką cenę czyniąc wolę Ojca, aż do śmierci. Ci też, którzy okażą te cechy, mogą być przyjęci przez Ojca jako członkowie Królewskiego Kapłaństwa, stanowiąc klasę Oblubienicy, której Jezus jest Głową i chwalebnym Niebiańskim Oblubieńcem. Wymagane jest to, by podporządkowali się oni Bogu w tym samym Przymierzu, <str. iv> jakie zawarł Jezus: „Zgromadźcie mi świętych moich, którzy ze mną uczynili przymierze przy ofierze” – Psalm 50:5.

     Ale dopiero wtedy, gdy zostaną oni powołani, wybrani i okażą się wiernymi, a także znajdą się w chwale, nadejdzie czas, aby Chrystus i klasa Jego Oblubienicy objęli władzę nad światem w celu jego podniesienia. I dopiero wówczas właściwe będzie, aby Zbawiciel przekazał Bożej sprawiedliwości zasługę swej śmierci, którą złożył był w Jego rękach, gdy umierając wyrzekł słowa: „Ojcze, w ręce twoje oddaję ducha mego”, tzn. moje życie i wszystkie z nim związane prawa. A kiedy ta cena okupu zostanie oficjalnie przekazana sprawiedliwości przy końcu obecnego Wieku, nie będzie już depozytem, którym dysponuje Zbawiciel, lecz będzie dana w zamian za Adama i jego rasę. Zostaną oni natychmiast przekazani przez Ojca Synowi, aby jego Tysiącletnie Królestwo mogło się rozpocząć i aby wszystkie narody ziemi były mu poddane w celu przywrócenia ich ze stanu grzechu i śmierci do stanu utraconego w Adamie, do tego wszystkiego, co przywrócił dla człowieka Jezus, gdy oddał swe życie.

     Lecz klasa Kościoła, która jest w fazie wybierania przez prawie dziewiętnaście stuleci, nie mogłaby być przyjemna Bogu w takim samym stopniu, jak sam Zbawiciel, bowiem On był święty, niewinny, niepokalany, a my jesteśmy niedoskonałymi grzesznikami, zaś Bóg nie przyjmuje ofiar niedoskonałych, grzesznych, ze skazami. Co zatem można było zrobić, by uczynić nasze ofiary przyjemnymi i dozwolić nam osiągnąć stan połączenia z Jezusem w duchowej naturze? Jedyną słuszną rzeczą było przypisanie zasługi Jezusowej przez Bożą sprawiedliwość za wszystkich, którzy wstąpią w Przymierze Ofiary, za których Jezus staje się Orędownikiem, Gwarantem. To przypisanie przez Jezusa zasługi za Jego ofiarę Kościołowi można przyrównać do obciążenia hipotecznego nałożonego na ofiarę okupu, które uniemożliwiło zastosowanie okupu za świat aż zakończy się jego zastosowanie za Kościół. <str. v>

     Członkowie Kościoła zawierają przymierze, którego celem jest ofiarowanie ziemskiego życia i jego wszystkich praw, po to, by mogli stać się Nowymi Stworzeniami w Chrystusie i współdziedzicami z Nim na poziomie natury duchowej.

     To właśnie na podstawie tego przypisania naszych przyszłych błogosławieństw restytucji i naszego osobistego poświęcenia się Panu przyprowadził nas nasz Odkupiciel, w swej roli Najwyższego Kapłana i Orędownika, w taki stan udziału w planie Ojca, że możemy otrzymać spłodzenie z ducha świętego, przestać zaliczać się do rodziny ludzkiej i stać się częścią rodziny duchowej, której Jezus jest Głową. Wszyscy członkowie Kościoła są zatem współuczestnikami Jezusowego dzieła samoofiarowania, w którym my oddajemy się Panu, a On jako Boski Najwyższy Kapłan ofiarowuje nas jako część swojej własnej ofiary. W ten sposób „dopełniamy ostatków ucisków Chrystusowych”. W ten sposób cierpimy z Nim, abyśmy mogli z Nim królować. Dopiero wtedy, gdy wszyscy spłodzeni z ducha zakończą swe życie, zasługa Chrystusowa, złożona w depozyt na ręce sprawiedliwości w momencie Jego śmierci i użyta jako hipoteka dla Kościoła, zostanie uwolniona z tego obciążenia i będzie mogła być zastosowana w pełni za Adama i jego rasę na warunkach Nowego Przymierza.

     Gdybyśmy pisali ten tom ponownie, to w niektórych miejscach zmienilibyśmy pewne sformułowania zgodnie z myślami przedstawionymi powyżej. Prosimy, by czytelnicy o tym pamiętali. Różnice te nie są takie, że należałoby określić wyrażenia użyte wcześniej w naszej książce jako błędne, ale nie są one tak pełne i jasne, jak mogłyby być, gdybyśmy pisali ją dziś.

     Prosimy też czytelników, by zapoznali się z przedmową autora do VI tomu „Wykładów”, w której znajdują się uaktualnione uwagi na temat Nowego Przymierza.

                                           Wasz sługa w Panu,

Charles T. Russell

Brooklyn, N.Y.,

1 października 1916 r.


  Wstecz | Do góry

Home | Biografia | Pogrzeb | Apologia | Historia | Dzieła | Fotogaleria | Pobieralnia | Prenumerata | Biblioteka | Czego nauczał
Polecane strony | Wyszukiwanie | Księgarnia | Kontakt | Manna | Artykuły

© pastor-russell.pl 2004 - 2016