Polskojęzyczna strona poświęcona życiu i twórczości pastora Charlesa Taze Russella
Pastor Charles Taze Russell
<< Wstecz Wybrano: R-4192 a,   z 1908 roku.
Zmień język na

Niewłaściwe postępowanie Izraela

1 Sam. 8:10-22.

„Przez mię królowie królują, i książęta stanowią sprawiedliwość”. - Przyp. 8:15.

W czasie czterystu pięćdziesięciu lat Okresu Sędziów postępowanie Izraela nie było bardzo dobre. Był to rząd na sposób rzeczypospolitej, pod prawem i nadzorem Bożym. Izrael nie był narodem wojowniczym, to jednak na warunkach wierności i posłuszeństwa Przymierzu, jakie Bóg z nimi uczynił, mieli przyobiecaną pomoc w zdobyciu Ziemi Obiecanej. Ponieważ oni okazali się niewiernymi wobec tego Przymierza, wielu Chananejczyków pozostawało wpośród nich, i w ich własnym kraju oni mieli miasta obronne; nawet z samego Jeruzalemu nie byli wypędzeni aż do siódmego roku królowania Dawida. Zamiast stać się wielkim narodem, Izraelici ponieśli porażki od sąsiednich narodów, jak od Filistynów, Moabitów, Amonitów i innych. W tym Okresie Sędziów osiemnaście razy byli pobici, brani w niewolę i musieli płacić haracz czyli daniny.

W Okresie Sędziów naród Izraelski nie był należycie zorganizowany, był tam rząd uczucia i wolnomyślny. Każde pokolenie miało swój samorząd. W zwykłych sprawach wodzowie pokoleń byli sędziami. Pokrewieństwo i jeden język łączyły ich w jedno państwo, a tym bardziej jedna i ta sama nadzieją w Bogu, wypływająca z przymierza uczynionego z Abrahamem, zachowała jedność między nimi. - „W nasieniu twoim błogosławione będą wszystkie narody ziemi” (1 Moj. 22:18.). Oni rozumieli, że obietnica odnosiła się do narodu Izraelskiego, zjednoczonego pod prawem Przymierza, zawartego przez Mojżesza jako pośrednika; wobec tego oni stali się ludem Jehowy, a Jehowa stał się ich Prawodawcą i Królem. Obietnice Boże były im dane na warunkach posłuszeństwa prawom Bożym i tylko na tych warunkach oni mogli być wybranym ludem Jego, jak we wszelkich sprawach doczesnych, tak też w ogólnym charakterze narodowym. Za opuszczenie Boga, Jego praw i poleceń, były przeznaczone dla nich klęski, niewola, itp. Gdy pokutowali i starali się czynić wolę Bożą, okazując posłuszeństwo Jego prawom i prosząc o przebaczenie ich win, Bóg ich wysłuchiwał, wzbudzał im wybawicieli, którzy jako reprezentanci Boży sądzili ich, pomagali im, doradzali i prowadzili ich do zwycięstwa. – (Sędz. 2:16-18).

ŻĄDANIE KRÓLA

Zgodnie z powyższym, według naznaczonego od Boga porządku, wówczas sędzią w Izraelu był Heli i z powodu niewierności Izraela, ze śmiercią Helego Izraelici popadli w niewolę filistyńską i przez długi okres czasu byli poddanymi Filistynom.

W międzyczasie Samuel uczył lud i nakłaniał ich do porzucenia obcych bogów, a służenia jedynie Jehowie, zapewniając ich, że gdy się nawrócą do Boga, otrzymają łaskę i błogosławieństwo. Naród usłuchał i zgromadził się w Masfa, gdzie Samuel sprawował ofiary za nich. Gdy Filistyni usłyszeli, że naród Izraelski zebrał się, sądząc, że to była rewolucja, wystąpili z wojskiem przeciw Izraelowi. Tedy „a potarł je i porażeni są przed obliczem Izraela” (1Sam. 7:10). W rezultacie tego Izraelici byli zachowani i wszystkie pokolenia uznały, że Samuel był reprezentantem Bożym i sędzią Izraela. Samuel będąc sędzią jeździł tu i ówdzie, wysłuchiwał różne skargi, rozsądzał różne sprawy, które były za trudne dla miejscowych sędziów. W czasie jego sądzenia Izraelici byli wielce błogosławieni. Wraz z dobrobytem Izraelici popadli w ambicję - zachciało im się być zjednoczonym królestwem, jak okoliczne narody, pod panowaniem króla, który by im dowodził na wojnie, rządził całym narodem, zjednoczył ich siłę i energię. Od tego punktu nasza lekcja się zaczyna.

Biorąc z punktu światowego widzenia, żądanie Izraela było mądrym, ale z punktu Boskiego widzenia było nierozsądnym. Przyszli do Samuela, jako Boskiego reprezentanta, aby im pomazał króla i ustanowił centralną władzę między nimi. „Z daleka wszystko wygląda pięknie” - mówi przysłowie i tak było z Izraelem. Obserwując okoliczne narody widzieli chwałę królewską, wojsko, oficerów i wozy, tacy królowie byli panami wojen dla swego narodu, a powaga, władza i moc tych królów, do pewnego stopnia reprezentowały wielkość narodu, nad którym panowali. Izraelici nie widzieli tego jak wielce ludzie byli obciążeni, jak ciężko musieli pracować dla tej królewskiej władzy i okazałości. Widzieli tylko zewnętrzny połysk, a nie widzieli pracy i udręczenia ludzi, którzy służyli królowi. Patrząc na tę sprawę z punktu Boskiego zapatrywania, możemy zauważyć Boskie orzeczenie, że Żydzi uczynili bardzo lichy wybór, gdy przekładali króla zamiast rządu rzeczypospolitej, gdzie Bóg był ich królem. Bóg przez Mojżesza ostrzegał ich, jaki rezultat będzie z tego, jeżeliby kiedykolwiek chcieli rządów królewskich, zamiast rządu, jaki im Bóg naznaczył (5 Moj. 17:14-20). Możemy zauważyć z tego, że rząd ludowy pod dozorem sędziów, których Bóg naznaczał, był najlepszy dla osobistego rozwoju Izraelitów, gdy się stali królestwem, to było na korzyść narodową. Zapewne ich osobisty rozwój, zażywanie wolności i samodzielności, lepiej by ich przygotowało na przyjęcie Mesjasza i lepiej by Go przyjęli. Pod Boskim rządem otrzymywali nagrody i kary, a ci sędziowie, których Bóg naznaczał, uczyli ich osobistej odpowiedzialności i wiary w Boga. Gdy mówimy o przyszłych błogosławieństwach, to należy pamiętać, że Bóg obiecał przywrócić sędziów jak przedtem, i radców jak było na początku (Iz. 1:26). To dowodzi, że ich rządy ludowe pod władzą Bożą, lepsze były od późniejszych rządów królewskich.

WIERNY SAMUEL

Mało charakterów znajdzie się na kartach historii, które by przyświecały taką światłością, jak charakter Samuela. Gdy Izraelici żądali króla, Samuel ubolewał nad tym. On wiedział, że służył im wiernie i szczerze, z własnym poświęceniem do najwyższego stopnia, strawił życie służąc ludowi. Zdziwiło Samuela, że ludzie mogą być tak niewdzięczni. Bóg wykazał Samuelowi, że nie jemu byli niewdzięczni, ale wielkiemu Królowi - Jehowie, mówiąc: „Nie tobą wzgardzili, ale Mną” (1 Sam. 8:7). Pomimo to Bóg powiedział Samuelowi, aby usłuchał ludu i pomazał im króla, a przy tym aby im powiedział, że przepowiednia, jaką Bóg dał względem ich króla, spełni się zupełnie, że oni zły wybór uczynili. Samuel zapewnił Izraela, że stanie się zadość ich żądaniu, że im pomaże króla takiego, jak Bóg rozkaże i rozpuścił lud do domów. W międzyczasie Samuel spisał sprawozdanie ze swojego sędziostwa, co jest zapisane w rozdziale dwunastym. Wykazał dobitnie jak unikał przekupstwa, we wszystkim starał się czynić wolę Bożą i odwołał się do nich żeby poświadczyli, jeżeli to jest prawdą, co oni uczynili. Co za wniosły charakter.

W starej rzymskiej republice był zwyczaj, że kandydaci na urzędy, gdy mieli stanąć przed ludem, ubierali się w białe szaty, co miało reprezentować ich szczerość i czystość. Zapewne w znacznej większości oni nie byli czystymi, gdy opuszczali urząd. Bez wątpienia w większości wypadków, z powodu ludzkiej słabości, pokusy opanowują ludzi. Zauważmy jednak, że czystość Samuela jest opisana w dwunastym rozdziale i poświadczona; można by powiedzieć o Samuelu, że on figuralnie ustępował ze swojego stanowiska w białych szatach, co wszyscy ludzie poświadczyli, że był bez zarzutu, uczciwym sędzią.

SAMUEL POCHODZIŁ Z DOBRYCH RODZICÓW

Należy pamiętać, że Samuel pobierał nauki od Helego, a synowie Helego brali dary, przekręcali przykazania Boże i postępowali niesprawiedliwie do najwyższego stopnia. Nie można zatem powiedzieć, że wzniosły charakter Samuela i wierność zasadom pochodziły od dobrego otoczenia i od dobrych nauczycieli. Przyczyn do tego musimy szukać gdzie indziej, a przekonamy się, że rodzice poświęcili Samuela Bogu nie wtedy, gdy był dziecięciem, ale jeszcze zanim się narodził, te właśnie sprzyjające wpływy przyczyniły się do tego, że Samuel już z urodzenia posiadał bojaźń Bożą. Niewątpliwie myśli rodziców, a szczególnie matki w czasie brzemiennym, miały wielki wpływ na charakter Samuela. Każde dziecko powinno się rodzić pod wpływem sprawiedliwości, prawdy, dobroci i wielkiej bojaźni Bożej. Gdyby się dzieci rodziły w takich warunkach, to miałyby dobry początek do sprawiedliwości. Możemy być pewni, że Samuel, spłodzony i urodzony w takich warunkach, miał dobry początek, zanim, był oddany na służbę Bogu pod dozorem Helego. Z tego mamy jeszcze jeden dowód, że jeżeli dziecko jest wyćwiczone we właściwy sposób, to nie łatwo zejdzie z dobrej drogi. Oby chrześcijańscy rodzice mogli sobie zdać sprawę z tego, jaka odpowiedzialność na nich spoczywa w wychowaniu ich dzieci, szczególnie w latach, kiedy są najwrażliwszymi.

Względem Samuelowej moralnej dzielności i szybkiego pomagania w ustanowieniu królestwa, które pozbawiło go urzędu sędziego i reprezentacji wśród ludu, prof. Elmslie powiedział, co następuje: Ja myślę, że postępek Samuela był najwspanialszym, najwspaniałomyślniejszym i najdzielniejszym, jaki wydarzył się w naszej historii, gdy Samuel był przekonany, że to było wolą Bożą, poddał się takim rzeczom, jakim żaden człowiek nie mógłby uczynić. Puścił w niepamięć wszystko z przeszłości, zaniechał wszystkiej swojej pracy, w której spędził najlepsze lata swojego życia i oddał wszystkie sposobności innemu człowiekowi. Ja ten czyn nazywam wspaniałym”.

ZWYCZAJ KRÓLA

Gdy Samuel wyliczył różne zwyczaje królewskie i obowiązki, jakie Izraelici mieli wziąć na siebie, to nie mamy rozumieć, że ten opis pochodził od Boga lub od Samuela i był określeniem odpowiedniego króla. Samuel raczej przedstawił im jak zwykle królowie postępują. Ktokolwiek w dawnych czasach był wyniesiony do królewskiej władzy, postępował tak, jak Samuel określił. Są trzy powody, dlaczego królowie źle postępują. 1) Wszyscy ludzie są upadli, dlatego ktokolwiek byłby obrany królem, będzie też upadłym, zależeć będzie od tego jak wielce będzie niedoskonałym jak wiele skłonności będzie miał ku wyniosłości, samolubstwa i nadużywania władzy. 2) Niedoskonałość tych, nad którymi ci królowie panują, jest drugą przyczyną. Królowie widzą niedoskonałość, to daje im sposobność, a nawet do pewnego stopnia zdaje się im być rozsądnym, aby przywłaszczyć sobie władzę. 3) Przewrotny cel przeciwnika, aby przeciwdziałać wszystkim sprawom na ziemi. Przedstawia on ciemność za światłość, a światłość za ciemność, tak, że niekiedy zdaje się ludziom i władcom, że ujęcie władzy jest koniecznym i na korzyść ludzi.

KRÓLESTWO IMANUELA

Mając na względzie, że oddanie władzy w ręce jednego władcy jest niebezpieczne, i że forma rządu rzeczypospolitej, rządu z ludzi, przez ludzi i dla ludzi jest lepszą, nasuwa się pytanie, jak będzie w królestwie Imanuela? Odpowiadamy, że Pismo Święte uczy, że forma Jego rządu będzie skrajnie autokratyczna. Pomimo to, ktokolwiek zna te rzeczy, nie potrzebuje się obawiać, bo Ten, co ma usiąść na tronie, aby być władcą świata, jest tym samym, który tak umiłował świat, że dał samego Siebie na okup za wszystkich. Jego królestwo nie będzie rządzone samolubstwem, aby powiększało się kosztem swoich poddanych. Imanuel pokazał innego ducha, On opuścił chwałę najwyższych przybytków, uniżył Samego Siebie, przyjął niższą naturę, stał się zastępcą człowieka, przyjmując jego karę na się, „Za wszystkich śmierci skosztował” (Żyd.2:9). Jest On teraz wywyższony i postanowiony dziedzicem wszystkich rzeczy.

Pamiętajmy też, że kościół, który teraz jest wybierany ze świata, składa się tylko z takich, co mają ducha ich Mistrza. Ducha, który chętnie kładzie swoje życie za braci i prawdę, współpracując z Panem, Głową i Oblubieńcem. Pamiętajmy, że według Boskiego przeznaczenia każdy, kto nie będzie przypodobamy obrazowi drogiego Syna Bożego, nie będzie mógł być z klasy wybranych. Oni muszą przejść takie próby uczniostwa, w których wykazaliby swoją wierność Bogu, braciom i bliźniemu, a nawet i nieprzyjaciołom. Czy ktoś potrzebuje się obawiać autokratycznej władzy w rękach tak chwalebnego Króla? Z całą pewnością możemy powiedzieć, że taki rząd będzie bardzo pomocny, korzystny i miłujący, lepszy aniżeli ktoś by mógł się spodziewać. Gdy inni szukają ziemskich honorów, dobrego imienia i ziemskich rzeczy, to my, którzy jesteśmy powołani wysokim powołaniem, odłóżmy na bok wszelki ciężar i grzech i przy pomocy Pana starajmy się zdobyć tę nagrodę współdziedzictwa z naszym Mistrzem w Jego królestwie, aby mieć udział z Nim w błogosławieniu i podźwignięciu wszystkiej ludzkości.

Brzask Nowej Ery 09/10 1946 str.70-72    W.T. R–4193 a -1908 r.

  Wstecz | Do góry

Home | Biografia | Pogrzeb | Apologia | Historia | Dzieła | Fotogaleria | Pobieralnia | Prenumerata | Biblioteka | Czego nauczał
Polecane strony | Wyszukiwanie | Księgarnia | Kontakt | Manna | Artykuły

© pastor-russell.pl 2004 - 2016