<< Wstecz |
Wybrano: R-5900 a, z 1916 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Pasterskie rady dotyczące małżeństwa
Sam Bóg dokonał pierwszej ceremonii
zaślubin po prostu łącząc naszych pierwszych rodziców Adama i Ewę. Matka Ewa
była już wtedy kością z kości Adama i ciałem z jego ciała; rozdziału tego
dokonał sam Bóg. W ciele było ich dwoje, lecz stanowili jedność w sercu. Bóg zamierzył, żeby cały rodzaj ludzki zrodził się z tej jednej
pary, aby kiedy grzech przyjdzie i rozszerzy się na całą rodzinę ludzką, śmierć
jednego człowieka była wystarczająca do odkupienia całego rodzaju. „Przez
człowieka śmierć, przez człowieka też powstanie z umarłych” – 1 Kor. 15:21;
Rzym. 5:12, 19.
Pismo Święte wyraźnie naucza, że gdy
wielki Plan Boży zostanie uzupełniony przez dokonanie Restytucji świata, czyli
naprawienia wszystkich rzeczy, ludzkość dojdzie do stanu, w którym znajdował
się Adam, zanim została od niego odłączona Ewa. Potwierdzają to słowa Jezusa,
gdy powiedział: „Ci, którzy są godni dostąpić onego wieku i powstać z martwych,
ani się żenić, ani za mąż wychodzić nie będą, ale będą jako Aniołowie Boży w
niebie” (Łuk. 20:35; Mat. 22:30). Innymi słowy, w czasie Restytucji, tak
mężczyźni jak i niewiasty stracą swe odrębne cechy i staną się takimi, jakim
był pierwotnie Adam; każda istota będzie doskonała sama w sobie, gdy ziemia będzie
napełniona ludźmi. Bóg nie zamierzył przepełnić ziemię ludźmi, lecz tylko ją
napełnić.
Chociaż związek mężczyzny i kobiety
jest sprawą wzajemnej miłości, to jednak prawo tu wkracza i nakazuje
przestrzegania pewnych przepisów formalnych, które umocowują prawnie ich
związek; wymaga to obecności świadków, w celu uniknięcia kłopotów w
przyszłości. Z tego powodu te przepisy, zezwolenia itd., są według naszego
zrozumienia zupełnie właściwe.
SZCZEGÓLNE ZNACZENIE MAŁŻEŃSTWA
Chociaż chrześcijanie, posiadający
Słowo Boże, i będący badaczami tego Słowa, ocenili w pewnym sensie ważność
i znaczenie małżeństwa, to zauważmy dalej, że zawiera ono w sobie
szczególne znaczenie, które Bóg zamierzył, ustanawiając tę instytucję. Związek
małżeński miedzy mężczyzną a niewiastą jest obrazem, ilustracją związku między
Chrystusem i Kościołem, który ustanowił Bóg. Apostoł Paweł wspominając o
małżeństwie, jako o obrazie, mówi, że jak Chrystus umiłował Kościół i wydał za
niego samego siebie, tak i mężowie powinni miłować żony swoje, jako własne
ciała - Ef. 5:25, 32.
Wielka to miłość, jeśli mąż czyni
dla swojej żony wszystko, co uczyniłby dla samego siebie! Tak Chrystus uczynił
wszystko dla Swego Ciała - Kościoła. Uczynił nawet więcej niż to - On wydał
Swoje życie za nas. To nasuwa na myśl, że mężowie powinni kłaść życie swoje za
żony, a z tego wynika, że mężowie nie tylko powinni się starać o odzież i
wyżywienie, lecz także o ich potrzeby umysłowe i dobra duchowe. O to wszystko
powinien starać się mąż. Dobry mąż powinien dopilnować, aby jego żona była
otoczona opieką nawet kosztem jego własnych spraw, tak jak wymagają tego
warunki.
Przyglądając się drugiej stronie tej
sprawy, Apostoł mówi, że jak Kościół uległy jest swemu Panu, tak żony powinny
być uległe swym mężom. Na ile ludzkość pojmie ducha tej Boskiej nauki, na tyle
zrozumie ile dobrego można uzyskać w życiu. Ci, którzy ściśle trzymają się
przepisów Bożych, odniosą najwięcej korzyści z małżeństwa. Mąż, który miłuje
swoją żonę do tego stopnia, że niekiedy odmawia sobie niektórych rzeczy na
korzyść żony, może być najbardziej ceniony. Podobnie i żona, jeżeli czyni co
może dla dobra męża, poświęcając się dla niego, może posłużyć za wzór tego, co
Kościół czyni dla swego Pana.
Wyrażając te myśli nie zaprzeczamy
słowom Apostoła, gdy mówi: ”Kto wydaje za mąż dobrze czyni a kto, nie
wydaje za mąż, lepiej czyni” (1 Kor. 7:38). On, nie mówi tego do świata, lecz
do tych, którzy poświęcili swe życie Bogu. Jeżeli stan małżeński nie będzie
przeszkadzał w ich poświęceniu, to mogą się żenić. Jeżeli jednak małżeństwo
miałoby stanąć im na przeszkodzie, to znaczyłoby dla nich zaciągnięcie długu na
swoje życie. Lecz są przypadki, że tak braciom, jak i siostrom małżeństwo
wyszło na korzyść nie tylko osobistą, ale także w stosunku do innych oraz do
Boga.
Nie chcemy powiedzieć, że ci, którzy
są w związkach małżeńskich sprzeciwiają się Bogu. Wszyscy, którzy pragną
podobać się Panu powinni być bardzo ostrożni w sprawie małżeństwa. Również inni
nie powinni usiłować krytykować tych, którzy są w takim związku. To jest
wolność, którą nas Pan wolnymi
uczynił – to jest wolność, którą powinniśmy zarówno utrzymywać dla siebie,
jak i udzielać innym.
„NA DOBRE I NA ZŁE”
Ci, którzy wstępują w stan
małżeński, powinni mieć pod rozwagą fakt, że osoba, z którą mają się połączyć,
nie jest doskonała, ponieważ Pismo Św. mówi, iż „niemasz doskonałego ani
jednego”. Ponieważ sami nie jesteśmy doskonałymi, więc nie byłoby właściwym
wymagać doskonałości od innych. Powinno się jednak zakrywać swoje słabości, na
ile to możliwe, aby nie były przeszkodą. Wielu jednak jest nierozważnych w tym
względzie. Na ile to możliwe, powinniśmy starać się żyć według naszego nowego
umysłu, który jest doskonały. Powinniśmy zakryć każdą ułomność tak szybko jak
tylko to możliwe, aby nie było zwady. Byłoby błędem myślenie, że wchodząc
w związek małżeński, wiążemy się z osobą, która jest doskonała. Jeżeli tak jedna strona, jak i
druga starała się dotąd zakrywać swoje własne słabości, to byłoby dobrze, by
czynili tak przez całe swoje życie.
Ci, którzy weszli w związek
małżeński nie powinni wypytywać się o rzeczy należące do przeszłości
współmałżonka. Od tego
momentu każda ze stron związuje się na dobre i na złe, nie powinniśmy patrzeć
wstecz. Tak się dzieje, gdy Pan Bóg nas przyjmuje. On nie przeprowadza śledztwa
w sprawie naszej przeszłości. My też nie powinniśmy tego czynić. Jeżeli
pojawiłyby się trudności pomiędzy małżonkami, to nie powinni oni pozwolić by
ktokolwiek inny wtrącał się starając się załagodzić i wyprostować
trudności za nich, ponieważ wszystkie takie próby stwarzają nowe problemy. W
to, co Pan Bóg złączył, niech nikt w się nie wtrąca. Kłopoty małżeńskie zwykle
powodują wiele plotek; wiedząc o tym, powinniśmy mieć się na baczności, by
nierozważnym postępowaniem nie powiększyć problemów innych. Nie powinniśmy im
nawet współczuć, lecz pozostawić ich w spokoju. Możemy dać im radę, kiedy o to
poproszą, ale nie mamy się wtrącać. Po wstąpieniu w związek małżeński jesteśmy
w nim na dobre i na złe do końca naszego życia.
Zatem małżeństwo jest sprawą bardzo ważną
i powinno być podjęte jedynie po poważnym i wnikliwym zastanowieniu. Jest to
święty obowiązek. Obie strony przyjmują zobowiązanie na całe swe życie.
Wszystkie małżeństwa byłyby szczęśliwe, jeśliby te uwagi były w pełni docenione
i wypełniane.
‘’Mistrzu
przemów! Uczyń mnie gotowym,
Abym, tak jak Twój głos codziennie słyszę,
Posłusznie, chętnie i ciągle
Podążał za każdym Twym słowem.
Panie nasłuchuję Twego głosu:
Mistrzu przemów do mnie!’’
Straż 1931 str. 75 - 77.
W.T. R-5900 a - 1916 r.