Polskojęzyczna strona poświęcona życiu i twórczości pastora Charlesa Taze Russella
Pastor Charles Taze Russell
<< Wstecz Wybrano: R-5720 a,   z 1915 roku.
Zmień język na

Jak ogłaszać prawdę?

"Szczerymi będąc w miłości rośćmy w Onego we wszystkim, który jest Głową, to jest w Chrystusa" – Efez. 4:15

Prawda powinna być zawsze opowiadana z pokorą, ale bez strachu. Chrześcijanin nie może głosić niczego innego jak tylko prawdę. Jeżeli jest on kaznodzieją Ewangelii, kiedy Prawda do niego dociera, nie powinien kontynuować głoszenia błędu, tylko dlatego, że zgromadzenie, które go zatrudnia nie chce prawdy. Człowiek światowy stojący na ambonie nie miałby żadnych wyrzutów sumienia. Mógłby stwierdzić: "Daję tym ludziom właśnie te rzeczy, których chcą. Płacą mi pensję; jest to więc czysto biznesowe przedsięwzięcie”. Człowiek światowy nazywający siebie pastorem Chrystusowym, zająłby takie stanowisko, ponieważ nigdy nie otrzymał Ducha, usposobienia Prawdy – spłodzenia z Ducha Świętego.

Natomiast jednostka, która otrzymała prawdę w miłości dla niej i która chłonie jej ducha, powiedziałaby: "Widzę teraz, że wiele z tych rzeczy, które głosiłem przez lata są szkodliwe, hańbiące Boga, przedstawiają w złym świetle Jego charakter i w pewnym stopniu odwracają ludzi od prawdy. Jest to przeciwne temu, co ja pragnę czynić. Nie mogę dłużej popierać błędu. Nie jestem ambasadorem wyznania ani zgromadzenia, jestem ambasadorem Boga. Nie jestem sługą kongregacji, ale Pana. Gdybym nadal głosił błąd, kiedy poznałem Prawdę, byłbym winny przed Bogiem”.

ZASZCZYT NASZEGO AMBASADORSTWA

Tak wierny sługa Boży przez swą bezkompromisową postawę, traci swoje stanowisko i zaszczyty pomiędzy ludźmi. Na to jednak nie powinien zważać; ponieważ zamiast tego może uzyskać łaskę i błogosławieństwo Pańskie. Wielki Apostoł oświadczył, że on poczytał sobie wszystko za stratę i śmieci, byle tylko mógł zyskać Chrystusa i "był znaleziony w Nim" - by mógł zyskać stanowisko w wiecznym Królestwie Mesjasza. Ci, którym się to powiedzie, zdobędą "perłę bardzo kosztowną". Tak więc głoszenie prawdy jest absolutnie niezbędne dla życia chrześcijanina. Prawda Słowa Bożego ma być nade wszystko chroniona w sercu dziecka Bożego i powinno ono doceniać ten błogosławiony przywilej mówienia o niej.

Nasza moc mówienia, przekazywania naszych myśli drugim, jest największą i najdalej idącą władzą, jaką posiadamy. Jest ona potężnym czynnikiem zarówno dla dobra jak i dla zła, dla prawdy i dla błędu. Sposobność mówienia prawdy, wyznawania Chrystusa przed ludźmi, czy to publicznie, czy prywatnie, jest wielkim przywilejem. Aby być przyjemnym sługą Bożym, jednostka, która może być efektywnie użytą przez Boga, musi głosić prawdę w miłości. Kiedy jednostka dopiero weszła do rodziny Bożej, można mniej się od niej spodziewać niż od tego, który znajduje się w rodzinie jakiś czas. My, jako drogie dzieci Boże mamy wzrastać w podobieństwo naszego Starszego Brata, naszego Wzoru, naszej Głowy. Mamy "rość w Niego we wszystkim". Mamy uznawać, że On jest Głową Kościoła i że jeżeli mamy być członkami Jego ciała w chwale, musimy być rozwinięci. Mamy przynosić owoce Ducha Świętego, abyśmy mogli być wykwalifikowani do dzielenia w przyszłości tego chwalebnego Królestwo, które ma błogosławić świat.

OPOWIADANIE O BOGU POGŁĘBI NASZE UCZUCIA WOBEC NIEGO

Mamy wykonywać naszą funkcję ambasadora - mamy ukazywać cnoty Tego, który nas powołał z ciemności do cudownej Swojej światłości. W głoszeniu poselstwa Jego łaski, będziemy rozwijać się duchowo. "Ten, co nasyca, będzie sam też nasycony". W miarę głoszenia prawdy ze szczerego, chętnego i gorącego serca, będziemy coraz bardziej sami nią napełnieni. "Niejeden udziela szczodrze a wżdy mu przybywa; a drugi skąpi więcej niż trzeba, a wżdy ubożeje" - ubóstwem ducha. Kiedy udzielamy drugim nasz własny zasób błogosławieństw wzrasta. Mamy codziennie rozwijać tą cechę miłości. Dlaczego? Ponieważ to uczyni nas podobnymi Bogu, i to jest rzecz, którą powinniśmy najbardziej pragnąć – jest to niezbędna rzecz.

Nasz Bóg posiada jeszcze inne chwalebne przymioty oprócz miłości, ale ten przymiot szczególnie dominuje i jest najważniejszym przymiotem Jego charakteru. Boska Sprawiedliwość współdziała z Jego miłością. Jego mądrość nie usiłowałaby przeprowadzić żadnego planu, którego Jego miłość by nie pochwaliła. To też w miarę naszego wzrostu, przymiot miłości powinien się w nas coraz bardziej ujawniać. Mamy uważać by słowa nasze były pełne miłości, miłe, łagodne. Mamy hamować wszelką skłonność do samo wywyższania lub pokazywania się podczas opowiadania wielkiego Planu Bożego drugim. Usuńmy się z pola widzenia, aby piękno Prawdy mogło być widziane. Nasz sposób przedstawiania Posłannictwa innym ma dużo do czynienia z jego efektywnością. Mówiąc Prawdę w miłości, nie tylko dokonamy więcej dobrego dla innych, ale Posłannictwo będzie także bardziej odciśnięte w naszych własnych umysłach.

Ktokolwiek docenia te Boskie sprawy a następnie opowiada je dalej w miłości i szczerości otrzyma błogosławieństwo w swoim własnym sercu i umyśle, a prawda stanie się mu jaśniejsza i słodsza. Pomagając drugim będzie pomagał sobie. W ten sposób różne zarysy planu Bożego stają się coraz mocniej wyryte w jego umyśle.

NATURALNE SKŁONNOŚCI, KTÓRE POTRZEBUJĄ OGRANICZEŃ

W przypadku silnych charakterów, które przychodzą do Chrystusa widzimy szczególną potrzebę czujności w głoszeniu Prawdy. Ci, którym z natury brak wojowniczości nie będą mieli skłonności do wywierania silnego nacisku na innych w związku z głoszeniem Prawdy przez nich. Gdy ich Poselstwo nie wyda się być przychylnie przyjętym, prawdopodobnie będą czuć: Oni nie chcą słuchać tego, co mam do powiedzenia; więc nie będę więcej mówił na ten temat. Oni mogą być zbyt łatwo zniechęceni. Jednak ci, którzy mają więcej siły lub wojowniczości są skłonni okazać to usposobienie w sposobie ogłaszania Prawdy. Są oni skłonni by być za gwałtowni przedstawiając przedmiot, jako zobowiązanie.

Musimy jednak pamiętać, że obecnie nie jest to obowiązkowa sprawa. Obecnie jest to zaproszenie i przeznaczone jest jedynie dla cichych i pojętnych. Z czasem siła będzie potrzebna i użyta. Ci, którzy teraz mają uszy ku słuchaniu potrzebują tylko słowa instrukcji i rady. Ci, którzy potrzebują siły nie są tymi, których Pan obecnie szuka. Jeżeli ktoś z przedstawicieli Bożych usiłuje narzucać prawdę drugim, wzbudzi to wrogość i utratę siły Poselstwa. Przez to nasz Król nie otrzymałby od nas właściwej służby, i stąd nie byłby zadowolony.

Inni z ludu Bożego mogą mieć wielką potrzebę aprobaty. Mogą oni być dumni i chcieć popisać się swoimi zdolnościami językowymi lub umiejętnością posługiwania się Pismem Świętym. Mogą oni głosić poselstwo z zamiarem wzbudzenia u innych myśli: "Patrzcie jak dużo on wie, jest mistrzem w posługiwaniu się Biblią". Potrzeba aprobaty zdaje się być obecnie subtelną pokusą dla wielu. Ta cielesna skłonność musi być uważnie obserwowana i powściągana albo zniszczy użyteczność Chrześcijanina i znacznie powstrzyma jego własny wzrost. Niektórzy już z natury lubią być w centrum zainteresowania, podczas gdy inni pragną trzymać się od tego z daleka. Ci ostatni muszą się zmuszać do publicznego głoszenia Prawdy, jako ambasadorzy, podczas gdy inni muszą się w tym ograniczać. Jedyną drogą dla tych ostatnich jest nauczyć się opowiadać Prawdę w miłości i pokorze - wypowiadać ją z miłości do Boga i braci. Plan wieków jest Boskim planem. Nie mamy się wcale z czego chełpić. Zatem powinniśmy przedstawić ten plan w pokorze, łagodności, braterskiej uprzejmości i miłości.

Straż 1929 str. 101 - 103.   W.T. R-5720 a - 1915 r

  Wstecz | Do góry

Home | Biografia | Pogrzeb | Apologia | Historia | Dzieła | Fotogaleria | Pobieralnia | Prenumerata | Biblioteka | Czego nauczał
Polecane strony | Wyszukiwanie | Księgarnia | Kontakt | Manna | Artykuły

© pastor-russell.pl 2004 - 2016