<< Wstecz |
Wybrano: R-5809 a, z 1915 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Przyzwoitość w domu Bożym
"Strzeż nogi twojej, gdy
idziesz do domu Bożego, a bądź skłonniejszym ku słuchaniu aniżeli ku dawaniu
ofiar ludzi głupich, boć nie wiedzą że źle czynią" - Kaz. 4:17.
Mędrzec zapewne nie mówi tu o
literalnych nogach i chodzeniu, lecz daje on rozumną radę, którą jego słuchacze
ocenili, podobnie jak my to czynimy. Oni rozumieli, że powinni postępować
roztropnie w codziennym życiu.
"Strzeż nogi twojej".
Patrz dokąd idziesz. Nie wstępuj do Domu Bożego w sposób jak się idzie na rynek
lub do teatru, lecz jako do miejsca, gdzie Bóg ma się spotkać z ludem Swoim.
Mędrzec dalej nadmienia, co można by usłyszeć w Domu Bożym i mówi: Nie bądź
skorym "ku dawaniu ofiar ludzi głupich". To zdaje się odnosić do
śmiechu, lekkomyślności, głupich mów i gestów.
Pismo Św. jest jedyne, które lud
Boży w obecnym czasie może właściwie przyjąć do serca. Powaga i poszanowanie są
bardzo właściwe. Pozbyliśmy się bojaźni, aby być wrzuconymi do piekła na
wieczne męki. Poznaliśmy naszego Niebieskiego Ojca, iż On bynajmniej nie jest
takiego usposobienia względem żadnego ze Swoich stworzeń to jednak nie
powinniśmy wstępować do Domu Bożego jako na targ. Niektórzy z ludu Bożego nie
oceniają ważności i potrzeby zachowania się przyzwoicie w miejscu, gdzie Bóg
bywa chwalony.
Powinniśmy wiedzieć, że Bóg dziś
przebywa w Kościele w takim znaczeniu jak nigdy przedtem nie przebywał w
figuralnej Świątyni. Pan Jezus oświadczył, że gdziekolwiek jest zgromadzenie
członków Kościoła tam On jest obecny. Żywe kamienie stanowią Świątynię Boga,
zatem powinna być szanowaną jak są szanowane Świątynie z literalnych kamieni,
jeżeli nie, to opuść miejsce.
Bez względu gdzie się zgromadza lud
Boży czy to w kościele, teatrze lub w mieszkaniu, miejsce to staje się miejscem
świętym; przeto ktokolwiek wstępuje do takiego miejsca powinien zwracać uwagę
na swoje postępowanie. Kto tam wchodzi powinien uznać to miejsce i być gotowym
do "słuchania" a nie w usposobieniu zbytniej wesołości. Wszelkie
rozmowy powinny być tego rodzaju, by z nich było zbudowanie i odnosiły się
więcej do rzeczy duchowych. Jeżeli byśmy nie mogli prowadzić rozmów tego
rodzaju przed lub po skończonym wykładzie, to lepiej zaraz po śpiewie opuścić
miejsce.
Jakakolwiek rozmowa jest prowadzona
powinna zawsze być prowadzona z powagą i szacunkiem nie tylko dla miejsca, lecz
i dla okoliczności. Zwyczaj obracania się i szeptania podczas mowy jest bardzo
niewłaściwym.
Zdaje się, iż to jest lekcja, której
bardzo potrzebuje się nauczyć lud Boży, to jest poszanowania. Bóg nie powoła
nikogo, komu brak poszanowania i żąda, aby każdy wzrastał w tym przymiocie.
Zdarza się, że gdzie bojaźń została usuniętą, tam się pojawia skłonność do
nieposzanowania. Szczególną w tym względzie uwagę powinno się zwracać, gdy się
wstępuje do Domu Bożego lub do jakiego miejsca gdzie się sprawuje służba Boża.
ZWRACANIE UWAGI NA PRAWA INNYCH
Nie tylko powinniśmy zwracać uwagę
na nasze postępowanie wstępując do Domu Bożego, lecz powinniśmy także zwracać
uwagę, co przynosimy ze sobą. Powinniśmy pamiętać, że gdy się tam wchodzi,
potrzeba być czystymi, uważać, aby w ubraniu nie przynosić żadnego odoru lub
przykrego oddechu. Powinniśmy także pamiętać, aby nie przyprowadzać dzieci,
które nie umieją się właściwie zachować, by przez to nie sprowadzać zakłócenia
pokoju innym.
Lepiej jest zostawić dzieci w domu,
a gdy to jest niemożliwe, to dla rodziców chodzących na zebrania byłoby dobrze
zmieniać się. Nikt nie ma prawa brać dzieci na zebrania, jeżeli ich obecność
jest przeszkodą innym w korzystaniu duchowych rzeczy. Jesteśmy przekonania, że
dziecko powinno pozostać w domu aż do lat, w których nie byłoby więcej
przeszkodą dla zgromadzenia. Większość rodziców będąc przyzwyczajoną do
postępowania swych dzieci nie odczuwa, że dzieci ich sprawiają zaniepokojenie,
ich niespokojne zachowanie się sprawia przeszkodę i przerywa uwagę innych.
Ludzie mają dość swych własnych spraw, które doświadczają ich cierpliwość, nie
potrzeba więc dodawać im jeszcze więcej z naszej strony.
PUNKTUALNOŚĆ JEST ZNAKIEM CHARAKTERU
Zdaje się, że wielu potrzebuje czuwać
i pilnować nie tylko swych nóg, lecz także i zegarków. Spóźnianie się na
zebrania jest niezgodne tak z zasadami sprawiedliwości jak i miłości. Wszyscy
uczęszczający na zebrania, ze względu, aby innym nie działa się krzywda,
powinni przychodzić na czas. Sprawy swoje tak powinni urządzić by mogli stawić
się na zebranie w czasie oznaczonym.
Bez wątpienia, że Pan Bóg chce
widzieć nas punktualnymi, by nie sprawiać zaniepokojenia innym; takie
postępowanie pokazuje na ile mamy rozwinięty charakter chrześcijański, któryby
mógł zaskarbić sobie pochwałę u Boga i wskazał na ile posiadamy kwalifikacji i
jesteśmy przygotowani do Królestwa. Kto jest obojętny na prawa innych ludzi
pokazuje, że mu brak ducha miłości, ducha Chrystusowego, a kto go nie ma taki
nie będzie miał miejsca w Królestwie.
Sprawy tego rodzaju jak
przyprowadzanie niesfornych dzieci na zebrania, spóźnianie się itp. rzeczy,
chociaż na pozór małe, jednak wiele mogą się przyczynić do naszego
przygotowania nas do Królestwa. Nie mamy rozumieć, że jesteśmy sądzeni według
uczynków. Pan Jezus powiedział: "Nie sądźcie". Powinniśmy udowodnić i
pokazać, że naszym usiłowaniem jest czynić wolę Bożą, co równa się życzeniom
naszych serc. Jeżeli postanowiliśmy żyć stosownie do tego, to możemy się
spodziewać, iż otrzymamy naszą przemianę przy zmartwychwstaniu.
Straż 1929 str. 120,121 W.T. R-5809 a - 1915 r.